Zderzenie w Mazurach – nie zauważył osobówki

Kierując samochodem warto upewnić się dwa razy czy możemy wyjechać z drogi podporządkowanej. Czasami jednorazowe spojrzenie nie wystarczy by dostrzec nadjeżdżający główną drogą samochód. W poniedziałek przekonał się o tym kierowca Citroena Jumpera.

Wyjeżdżając ze stacji paliw koło wsi Mazury na pograniczu powiatów ostrowskiego i krotoszyńskiego doprowadził do zderzenia.

Ustąpił pierwszeństwa samochodowi jadącemu z prawej strony, ale nie zauważył osobówki nadjeżdżającej od strony Ostrowa. Cztery dziewczyny jadące Oplem Corsą zostały przewiezione do szpitala. Wstępnie nie było u nich widać obrażeń. Kierująca zaczęła gwałtownie hamować widząc busa wymuszającego pierwszeństwo.

Straż pożarna zabezpieczyła miejsce zdarzenia, a po usunięciu samochodów, posprzątała miejsce kolizji.

 

POLECANE NEWSY
CZYTAJ  Młodzieniec miał przy sobie kryształ. Pójdzie siedzieć?
Subskrybuj
Powiadom o

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
0
Napisz co o tym sądziszx