To miała być wielka miłość i nowe życie u boku dzielnego wojskowego zza oceanu. Zamiast romantycznego spotkania – dramat i gigantyczne długi. Pleszewianka padła ofiarą bezwzględnego oszusta, który podawał się za amerykańskiego żołnierza na misji.
Miłość przez WhatsAppa
Na początku października 76-letnia mieszkanka Pleszewa zgłosiła policji, że kilka miesięcy temu napisał do niej w internecie mężczyzna przedstawiający się jako John – żołnierz stacjonujący na misji pokojowej. Twierdził, że żyje w tragicznych warunkach, brakuje mu jedzenia i leków. Kobieta, poruszona jego historią, zaczęła przesyłać kody do kart podarunkowych, wierząc, że ratuje wojskowego w potrzebie.
„Muszę zapłacić, by uniknąć misji bojowej”
Szybko pojawiły się kolejne dramatyczne wiadomości. John informował, że został skierowany do Afganistanu i boi się o życie. Prosił o pieniądze na „skreślenie z listy żołnierzy”, które miało umożliwić mu powrót i spotkanie z kobietą w Polsce.
Wypadek, pobicie, ambasada… i kolejne kłamstwa
Następnie napisał, że już dotarł do Polski – ale miał wypadek drogowy i został pobity. Potrzebował pieniędzy na leczenie. Chwilę później twierdził, że jest w placówce dyplomatycznej i wraca do Stanów, lecz wciąż błagał o kolejne przelewy.
Zakochana kobieta, pewna, że John to „miłość jej życia”, wpłacała coraz więcej pieniędzy – łącznie około 50 tysięcy złotych, z czego część pochodziła z kredytów.
Policja ostrzega: „Nie daj się nabrać na miłość w sieci!”
Funkcjonariusze przypominają, że podobne oszustwa nie są niczym nowym. Przestępcy często podają się za żołnierzy, lekarzy czy inżynierów pracujących za granicą. Schemat zawsze jest podobny: najpierw komplementy i zapewnienia o miłości, potem dramatyczne historie i prośby o pieniądze.
– Oszuści grają na emocjach: wzbudzają litość, strach i poczucie obowiązku. Manipulują czasem i tworzą presję, by szybko przesłać pieniądze. Gdy ofiara opróżni konto – kontakt się urywa – ostrzegają policjanci.
Za takie przestępstwo grozi kara nawet 8 lat więzienia.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News