Kilka minut przed godziną 7 rano na ulicy Sadowej w Ostrowie Wielkopolskim doszło do groźnie wyglądającego wypadku z udziałem samochodu osobowego marki BMW oraz motocykla Suzuki. W wyniku zdarzenia ranny został motocyklista, który doznał obrażeń nóg.
Z naszych ustaleń wynika, że oba pojazdy poruszały się w tym samym kierunku — w stronę ulicy Wrocławskiej. Do kolizji doszło w momencie, gdy kierujący motocyklem rozpoczął manewr wyprzedzania i zjechał na lewy pas ruchu. W tym samym czasie podobny manewr postanowił wykonać kierowca BMW, który jednak nie zauważył znajdującego się już na lewym pasie motocykla. Doszło do zderzenia — samochód uderzył jednoślad lewą stroną karoserii.
Motocyklista upadł na asfalt, a jego pojazd siłą uderzenia został wyrzucony wprost na przydrożną latarnię, która złamała się na skutek kolizji.
Na miejsce natychmiast zadysponowano służby ratunkowe: straż pożarną, zespół ratownictwa medycznego oraz policję. Ranny motocyklista został zaopatrzony na miejscu i przewieziony do szpitala. Na szczęście jego obrażenia — choć bolesne — nie zagrażają życiu.
Kontrowersje wzbudziło zachowanie kierowcy BMW, który po zdarzeniu odjechał z miejsca wypadku, mimo widocznych uszkodzeń pojazdu, w tym wybitego lusterka oraz wgnieceń po stronie kierowcy. Zatrzymał się dopiero kilkaset metrów dalej, na skrzyżowaniu ulic Staroprzygodzkiej i Brzozowej. Tam został zatrzymany przez policję. Jak się okazało, mężczyzna był trzeźwy.
Policja prowadzi postępowanie w celu dokładnego wyjaśnienia przyczyn i przebiegu zdarzenia.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News