Ukończył ostrowską szkołę, awansował na szczyt w firmie Dino

Ta historia pokazuje, że kończąc ostrowską szkołę i nawet zaczynając pracę od pracy na stanowisku kasjer/magazynier można osiągnąć duży sukces. Marcin Jędraszak został powołany jako członek zarządu sieci Dino.

Rada Nadzorcza spółki Dino Polska powołała Marcina Jędraszaka na stanowisko członka zarządu. Jego historia zawodowa to niezwykły przykład kariery „od podstaw”, ponieważ swoją przygodę z popularną siecią sklepów rozpoczął w 2004 roku jako magazynier i kasjer. Przez 20 lat awansował na kolejne stanowiska, aż 11 grudnia 2024 roku został oficjalnie mianowany członkiem zarządu. Jego kadencja rozpocznie się 1 stycznia 2025 roku.

Dwie dekady rozwoju w jednej firmie

Marcin Jędraszak ma 42 lata i całą swoją karierę zawodową związał z Dino Polska. Jak wynika z jego biografii, pierwsze kroki w firmie stawiał na stanowisku magazyniera i kasjera. Już po roku awansował na kierownika marketu Dino, a w latach 2007–2012 pełnił funkcję kierownika magazynu centralnego. Kolejne lata spędził, pracując w działach administracji, floty samochodowej i zakupów niehandlowych.

Od 2013 roku Jędraszak jako kupiec odpowiadał za kilka kategorii produktowych, współpracując z producentami żywności, wyszukując nowe produkty do oferty sklepów Dino oraz negocjując warunki handlowe z dostawcami. W 2018 roku awansował na dyrektora ds. sprzedaży, a następnie objął funkcję dyrektora działu sprzedaży. Od tego czasu organizował i nadzorował kluczowe obszary związane ze sprzedażą, marketingiem, aranżacją oraz funkcjonowaniem marketów Dino.

Od 2020 roku de facto zarządzał już funkcjonowaniem całej sieci marketów Dino, co czyniło go jedną z kluczowych postaci odpowiedzialnych za rozwój tej popularnej sieci handlowej.

Wykształcenie i początki

Zanim Marcin Jędraszak rozpoczął swoją karierę w Dino, ukończył Zespół Szkół Technicznych w Ostrowie Wielkopolskim na kierunku technik elektronik o specjalizacji automatyka. Jego wykształcenie techniczne oraz wieloletnie doświadczenie zawodowe przyczyniły się do tego, że stał się nie tylko kompetentnym menedżerem, ale także liderem odpowiedzialnym za strategiczne obszary działalności firmy.

CZYTAJ  Spora wygrana w Lotto. Ktoś może spędzić wakacje na full wypasie

Historia Marcina Jędraszaka to przykład sukcesu osiągniętego dzięki konsekwencji, determinacji i zaangażowaniu. Rozpoczynając od podstawowych stanowisk, przeszedł przez kolejne szczeble kariery, by po dwóch dekadach zostać członkiem zarządu Dino Polska. To dowód na to, że długofalowa współpraca i rozwój w jednej organizacji mogą przynieść spektakularne efekty.

POLECANE NEWSY

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
Subskrybuj
Powiadom o
27 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
mariano
1 miesiąc temu

Miał szansę i ją wykorzystał , szczęście że firma nie podlegała Panom z PiS czy PO bo wtedy człowiek pewnie bez pojęcia nominowany z centrali Partii firmę by doprowadził do … przykładów w Ostrowie o takich skoczkach trochę w naszym mieście jest !

Rysiu i Roman
1 miesiąc temu

Super!

rysiu
1 miesiąc temu

ależ musi meć poluzowany średnicowo otwór

Michał zero
odpowiada  rysiu
1 miesiąc temu

jsk twóje coś co było mózgiem a teraz jest grzechotką

Ordynator
1 miesiąc temu

Gratulacje

Herr Donald
1 miesiąc temu

widać nie pije, z mahle pobierają małpki i zakład kojtnął

Lata 80-90 najlepsze
odpowiada  Herr Donald
1 miesiąc temu

To ty chyba nie wiesz jak na dawnych zentkach pili albo u tego na Wysocku. W kiblu same małpki. Pili i robili, ale wtedy było tempo pracy na godnym poziomie. Nie to co teraz wyścig szczurów.

Herr Donald
odpowiada  Herr Donald
1 miesiąc temu

mam małego…

Pozdrawiam
1 miesiąc temu

Pracowałam kiedyś w jednym z sklepów tej sieci i kierowniczką została dziewczyna która na wszystkich donosiła i robiła tak żeby tylko ona miała dobrze a jak wyszło coś nie tak to zwalała winę na pracowników ,, Karolinka ” jedna.

Smakosz
odpowiada  Pozdrawiam
1 miesiąc temu

No Karolinka… Ta to jest fajna.:)

Kierownik 😃
odpowiada  Smakosz
1 miesiąc temu

Dobrze kolbe robi. 👍

mariano
odpowiada  Pozdrawiam
1 miesiąc temu

Dobry kierownik dla firmy to zawsze według podległych pracowników zakała i donosiciel , nawet jakby ich bronił i osądzał sprawiedliwie taki już los kierownika …

Quin
1 miesiąc temu

Gratulacje i powodzenia.

JUREK z urzedu
1 miesiąc temu

W prywatnych firmach najczęsciej awansuja ludzie znajacy temat od dołu , pracowici , mądrzy, chcacy sie rozwijać . W państwowych spólkach pocioty polityków , partyjni nominaci córka lub syn przyjaciela itd , albo zatrudnienie na zasadzie przysługa za przysługe. W urzędach , szczególnie takich jak UM w OSTROWIE WLKP , jest bardzo podobnie , zatrudnienie kogoś z rodziny , za dobre głosowanie, za przysługe, za zdrade polityczną. No i tu zatrudniasz nie za swoje , często za zakredytowanie mieszkańców / trzeba im propagandowo wmówic ,że to dla mieszkańców dobra / .

Zann
odpowiada  JUREK z urzedu
1 miesiąc temu

Chyba mówisz o idealnym świecie. W prywatnych firmach tak samo awanse są przez kolesiostwo, włażenie w d–ę przełożonym i donoszenie.

Marcin krępa
odpowiada  Zann
1 miesiąc temu

W drogowcach..drogi wojewódzkie..to samo. Tylko rodzina. Nic nie umieją ci robotnicy..taki grzechu bo zna Rafała

Józwa Butrym
1 miesiąc temu

Gratulacje, tak powinna wyglądać modelowa kariera. Praktyka i równoległe dokształcanie w zależności od potrzeb. I to jest przewaga prywatnego biznesu nad upolitycznioną do bólu sferą państwową.

Ja
odpowiada  Józwa Butrym
1 miesiąc temu

A na studia brakowało czasu, motywacji.
To trochę słabe.

Miejscowy*
1 miesiąc temu

W jednym dowcipie gość też tak szybko awansował aż został wiceprezesem firmy..na koniec po awansie prezes się pyta czy ma coś do powiedzenia? Odp: Dziękuję tato…

Jababa
odpowiada  Miejscowy*
1 miesiąc temu

Pan z artykułu rozpoczął pracę w Dino w 2004 roku. Teraz mamy 2024rok. Trudno nazwać to szybkim awansem.

miejscowy*
odpowiada  Jababa
1 miesiąc temu

…to i tak szybki awans mimo tego jaki zawód wyuczony a jako kasjer zaczynał i po roku kierownikem ?! Żart pasuje jak ulał.. żeby z magazyniera na kierownika to ładnie trzeba kombinować..ludzie pracy znają jak szybko sie to dzieje w firmach-może temu panu nie ma co zarzucać akurat-Obajtek też był zły a teraz fachowcy rozprzedają firme Orlen i liczą straty;)

donald benzyna PO 5
odpowiada  Miejscowy*
1 miesiąc temu

To chyba chodziło o rodzinę rudego?

miejscowy*
odpowiada  donald benzyna PO 5
1 miesiąc temu

Wiem czy rudy? jak łysy i siwy to już nie wiadomo XD

27
0
Napisz co o tym sądziszx