Poranne ulewne deszczy spowodowały, że wiele miejsc zostało zalanych wodą. W naszym regionie najgorzej było w Kościelnej Wsi i okolicy.
Woda z pobliskich pól spływała strugą w kierunku Prosny. 25 lat temu przykryto część rowu i wsadzono rurę o średnicy 80 centymetrów. To zdaniem mieszkańców jest zdecydowanie za mało i co roku zmagają się z zalewaniem posesji.
Dotychczasowy wójt gminy Gołuchów, zdaniem mieszkańców, ciągle ich zbywał. W październikowych wyborach doszło do zmiany na stanowisku wójta i co ciekawe, obecny pochodzi właśnie z Kościelnej Wsi. Wstępnie twierdzi, że może nie być pieniędzy w budżecie gminy, ale przecież można pozyskać środki zewnętrzne.
Mieszkańcy sugerują, że albo powinno zwiększyć się wielkość rury przez którą przepływa struga albo powinno zbudować się zbiornik retencyjny, który zmagazynuje pierwszą falę wody z wyższych terenów.
Na miejscu działało kilkanaście zastępów straży pożarnej. W użyciu był także ciężki sprzęt, który usuwał warstwę błota z ulic.
Mieszkańcy nie mogą liczyć na odszkodowania, ponieważ ubezpieczalnie nie chcą obejmować ochroną zagrożone posesje.