Oddali hołd strażakowi. Co się wydarzyło w komorze?

Punktualnie o godzinie 18 w całej Polsce, poprzez włączenie sygnałów świetlno-dźwiękowych w wozach strażackich, oddano hołd i pamięć strażakowi z OSP Żerniki, który zasłabł w komorze dymowej, a następnie zmarł w szpitalu.

Syreny zawyły nie tylko w Ostrowie Wielkopolskim, okolicznych jednostkach OSP, ale i w całej Polsce.

Dalszy ciąg artykułu pod zdjęciami

Druh Marcin Raczyk odbywał ćwiczenia sprawnościowe. Te odbywają się cyklicznie, zarówno dla strażaków ochotników jak i zawodowych. Ich zadaniem jest maksymalne odwzorowanie środowiska, z którym może im przyjść się zmierzyć, walcząc o ludzkie życie czy mienie. Komora w chwili ćwiczeń jest ciemnym pomieszczeniem, do którego dodaje się bezpiecznego dymu teatralnego. Ciasne korytarze, a wśród nich elementy wskazujące drogi ewakuacyjne. Dodatkowo podwyższona temperatura, hałas czy migające światła. Sprawdza się jak strażak reaguje w takim środowisku.

Jak informował Sławomir Brandt, rzecznik z Wielkopolskiej Komendy Straży Pożarnej, strażak przed wzięciem udziału w ćwiczeniach musi mieć orzeczenie lekarza. Co ważne, przy każdym ćwiczeniu jest obecny ratownik medyczny, który sprawdza predyspozycje każdego ze strażaków przed wejściem do komory – jest próba wydolnościowa na bieżni i na drabinie bez końca. Dopiero wtedy strażak wchodzi do tej komory i całość ćwiczenia jest nadzorowana przez operatora.
a
W przypadku druha Marcina Raczyka niemal natychmiast zorientowano się, że potrzebuje pomocy. Na szczęście komora dymowa zawiera wyjścia ewakuacyjne, które umożliwiają szybkie wydobycie poszkodowanego. Od razu rozpoczęto udzielanie pierwszej pomocy, w tym reanimowanie. Inny ze strażaków powiadomił obecnych na miejscu ratowników medycznych z podstacji karetki pogotowia ratunkowego. Podjęto decyzję o przetransportowaniu druha do ostrowskiego szpitala, ale tym razem zaawansowane czynności ratownicze nie przyniosły spodziewanych rezultatów. Dopiero sekcja zwłok wyjaśni przyczyny nagłego pogorszenia stanu zdrowia.

Obecny na miejscu był szwagier druha Raczyka, który również wymagał pomocy, po tym gdy zobaczył rozgrywający się dramat z udziałem znanej mu osoby. Komenda Wojewódzka zapewniła wsparcie psychologiczne dla obecnych na miejscu strażaków.

CZYTAJ  Cukrzyk pobiegnie w 24-godzinnym biegu

W Wielkopolsce rocznie z takich ćwiczeń korzysta 3500 strażaków rocznie. W województwie wielkopolskim służy ponad 65 tysięcy strażaków ochotników i blisko trzy tysiące strażaków zawodowych.

POLECANE NEWSY
Subskrybuj
Powiadom o

6 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Do pracy
12 dni temu

Wincy zabawy wincy

Efekt motyla
13 dni temu

Przecież to jest wiadomo że szpryca go wykończyła. To jest super technologia rodem z kosmosu i przyszłości. W środku każdej płynnej substancji pracują nanoroboty na niekorzyść każdego organizmu do którego zostały zaaplikowane. Więc każdy srala mądrala który ten teges (wiadomo) już po nich. To tylko kwestia czasu. Tym którzy się w porę połapali w całym tym cyrku, mogą mówić o sporym szczęściu.

Xxx
odpowiada  Efekt motyla
12 dni temu

Zapisz się do PiS ,tam takich potrzebują, będziesz pracował razem z Antonim

Mieszkaniec ®
odpowiada  Efekt motyla
12 dni temu

Podobny tok myślenia miał mój kuzyn, nie przyjął „szprycy” Śmiał się z covida że to ogólna światowa ściema. Zmarł po ciężkiej chorobie a wcześniej był okazem zdrowia, zabiła go propaganda by się nie szczepić !

Do pracy
odpowiada  Efekt motyla
12 dni temu

Znam takich wariatów co malutkie dzieci szczepili popaprance, nie pozdrawiam cię Wojtek bez portek

Malizna
odpowiada  Efekt motyla
12 dni temu

A mówiła Twoja matka do ojca żeby założył gumę!

6
0
Napisz co o tym sądziszx