Zdarza się, że jakość materiału opałowego jest kiepska a czarny dym z komina nie zawsze oznacza spalanie śmieci. Jednak w tym przypadku strażnicy po dłuższej obserwacji strugi dymowej postanowili dokładnie sprawdzić, co tak naprawdę znajduje się w piecu.
I tak kilkuletnie doświadczenie ich nie zawiodło. W trakcie kontroli pomieszczenia kotłowni oraz pieca stwierdzono podobnie jak i w poprzednich przypadkach spalanie płyt meblowych.
W związku z ujawnieniem tego typu procederu stanowiącego wykroczenie, bezwzględnie wyciągane są konsekwencje karne o czym przekonał się w dniu 20 lutego br., jeden z mieszkańców osiedla Wenecja.