W niedzielne przedpołudnie brakiem odwagi a wręcz tchórzostwem wykazał się kierowca BMW, który nie okiełznał „bolidu”, wjechał w latarnię i uciekł.
Latarnia stała przy adresie Głogowska 4 w Ostrowie Wielkopolskim. Czarne BMW X1 wpadło w poślizg i uderzyło lewą, tylną częścią. Kierowca zamiast poczekać i pozwolić pokryć naprawę uszkodzeń z ubezpieczenia OC uciekł.
Teraz gdy zostanie namierzony, zapłaci z własnych pieniędzy. A to nie są tanie rzeczy.
Złapać mende i karę ze na drugi raz zapomni o ucieczce
Na bank jakiś nawalony Ukrainiec albo Gruzin co się dorobił na humanitarce sprzedawanej na ukrainie.
Na pewno wychlane było.
Albo ściezke wciągnął.
Kiedyś też kupię taką Bunie m pakiet, m power i niunie na nią wyrwie.
Czy tymi beemkami jacys sami niedorozwinieci jeżdzą??
To bmw było brazowe a nie czarne.
Lewą tylną częścią???? W jaki sposób?
Wystarczy, ze go obróciło.
Dzień bez kolizji w tej okolicy jest nie do pomyślenia w tym mieście
Pewnie były grube procenty, drifterzy z ronda bankowego….. Jest monitoring, więc nie powinno być problemu z namierzeniem sprawcy. Kolizja , ucieczka, ledowa lampa , montaż , pewnie się to zakręci około 20tys.
No i zonk, autko i kilka pensji pójdzie w pi… I bardzo dobrze,de…. sami się eliminują. I znów Bolid Młodzieży Wiejskiej,w ubiegłym roku też na Raszkowskiej koło kościoła sw. Antoniego i też w niedzielę rano auto tej samej marki ścięło latarnię. Jednak to jest stan umysłu.
