Chcą m.in. przywrócenia podatku od posiadania psów

Miłośnicy zwierząt spotkali się, by porozmawiać o ostrowskim schronisku oraz działaniach na rzecz zwierząt na terenie miasta. Więcej psich parków, całodobowa opieka weterynaryjna w ostrowskim schronisku, czy edukacja właścicieli psów – to tylko niektóre z poruszonych tematów.

– Na opiekę nad zwierzętami w Ostrowie Wielkopolskim zabezpieczyliśmy w tym roku 398 480 złotych. To środki, które przeznaczamy m.in. na funkcjonowanie schroniska, dokarmianie wolno żyjących kotów, sterylizację i kastrację czworonogów, a także działania edukacyjno-informacyjne. Ten rok to także gruntowna modernizacja i rozbudowa ostrowskiego schroniska. Robimy wiele, by dbać o ostrowskie zwierzęta. Jednak takie spotkania z miłośnikami zwierząt są dla nas istotne. To ważny głos w trosce o zwierzęta – mówi Mikołaj Kostka, zastępca prezydent Ostrowa Wielkopolskiego.

Spotkanie dotyczące funkcjonowania Międzygminnego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Wysocku Wielkim było spotkaniem otwartym. 7 marca w Centrum Aktywności Lokalnej zebrali się przedstawiciele ostrowskich organizacji pozarządowych zaangażowani w działania na rzecz zwierząt: Stowarzyszenia Psie Marzenie, Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami – oddział w Ostrowie Wielkopolskim, Ostrowskie Stowarzyszenie Miłośników Zwierząt, Towarzystwa Przyjaciół Zwierząt Bracia Mniejsi, a także miłośnicy zwierząt, przedstawiciele Urzędu Miejskiego oraz radni miejscy.

Prowadzenie schroniska oraz zorganizowania opieki weterynaryjnej przez całą dobę, zwiększenie liczby koszy na psie odchody na terenie miasta, czy edukacja właścicieli dotyczącej sprzątania po swoim psie – o tym rozmawiano podczas spotkania konsultacyjnego.

Przedstawiciele organizacji prozwierzęcych wnioskowali również o wprowadzenie podatku od posiadania psów w Ostrowie Wielkopolskim, z wyłączeniem tych czworonogów, które mają chipy, są wysterylizowane lub wykastrowane. Zebrane w ten sposób środki miałyby być przeznaczane na ograniczanie bezdomności zwierząt.

Miłośnicy zwierząt jednogłośnie przyznali, że Ostrowski Psi Park to świetna inwestycja dla zwierząt. Wskazali, że to dobry kierunek i takie parki powinny powstawać w każdym osiedlu, a częścią tych inwestycji – jak wskazywali przedstawiciele miłośnicy zwierząt – powinna być edukacja behawioralna opiekunów zwierząt.

– Cieszę się, że ostrowskie organizacje prozwierzęce są włączane w dyskusje dotyczące działań na rzecz zwierząt. Takie spotkania pozwalają nam wypracować najlepsze rozwiązania dla naszych braci mniejszych. Moim zdaniem duży nacisk powinniśmy kłaść na edukację właścicieli psów, zarówno jeśli chodzi o spotkania z behawiorystą, jak i przypominanie, że po czworonogu należy sprzątać. Popieram również pomysł powrotu wprowadzenia podatku od psów dla tych właścicieli, których zwierzak nie ma chipa, nie został wysterylizowany/wykastrowany – podkreśla Paulina Malińska, prezes Stowarzyszenia Psie Marzenie.

Równolegle do spotkania, od 13 lutego do 15 marca trwały konsultacje z mieszkańcami oraz konsultacje z organizacjami pozarządowymi.

Obecnie w ostrowskim schronisku przebywa około 160 psów i 13 kotów. Po zakończeniu trwającej inwestycji, będzie w nim mogło znaleźć schronienie do 400 zwierząt.

54 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Mieszkaniec
1 rok temu

Niech zajmą się ludźmi na Klasztornej którzy wyrzucają jedzenie zatrute bo mu przeszkadza ze pies chodzi sobie i robi kupę gdy właściciel sprząta po nim

Marcin
odpowiada  Mieszkaniec
1 rok temu

Mnie też to przeszkadza jak pod balkonem właściciel chodzi mi z psem. Co z tego że po nim po sprząta, jest to nie smaczne, a jeżeli grzecznie zwrócisz uwagę takiemu właścicielowi to wielkie oburzenie.

Jdj
odpowiada  Marcin
1 rok temu

Jak Ci przeszkadza to wyprowadz się do lasu

Obywatel Mc
1 rok temu

Dlaczego mam płacić za psa który nie jest wykastrowany? W czym jest gorszy od tych co właściciele ucięli im jaja taka jest natura psa. To ludzi niech też kastrują najlepiej patologię która robi dzieci a później cierpią dzieciaczki kiedy dorośnie jest złe na świat bo się tu nie pchał i jeszcze w taka rodzinę. Pies jest bezrobotny może Jarek da 500+ na psa i kota bo zwierzęta nie pracują

michu
odpowiada  Obywatel Mc
1 rok temu

kastrować to powinni tych którzy wymyślają te z doopy wzięte pomysły

Wsiowieszcz
1 rok temu

Jakby czuł się człowiek w klatce
Albo ciągnięty na smyczy?
Czyż nie marzyłby o walce,
Która duszę mu wyleczy?
Mógłby mieć w głowie broń palną
I strzelać do panów z ławki.
Prawdę głosiłby banalną:
Psy to wcale nie zabawki!

Koziabródka-Wojewoda Łęczycki
1 rok temu

Było to miasto wielkie i wspaniałe, a zwało się dźwięcznie: Psia Górka. Rządził w nim namiestnik królewski, mąż bardzo dostojny, hrabia Mortadella, który miał taki dziwny zwyczaj, że na wszystkie sprawy przymykał jedno oko            i udawał, że nie bardzo widzi, co się dzieje w jego królestwie.
Hrabia Mortadella rządził w królewskim imieniu niby mądrze i sprawiedliwie. Kiedy dwóch poddanych wiodło spór o rzecz cenną, hrabia godził ich znakomitym wyrokiem, zabierając dla siebie przedmiot sporu i usuwając w ten sposób sprzed ich oczu to, co budziło ich namiętności. Nie uciskał zresztą swych poddanych i nie dręczył ich zbytnią ilością danin i opłat, bo – oprócz podatku od majątku, od ilości dzieci, od ilości przeżytych lat, od koni, krów, kóz, psów, kotów, kanarków, kur, kaczek, indyków, perliczek, gołębi i królików, od ilości spodni, od ilości wypitej wody, od snów, od kwiatów, od południowego wiatru, od miesięcznych nocy, od pogodnych dni, od chrzcin, od wesel, od pogrzebów, od trumny, od schodów, od kominów, od parasolów, od kapeluszów, od cienia, od śpiewania, od grania na trąbie, od imienin, od zezowatych oczu, od rudych włosów, od paraliżu, od sztucznych zębów, od rumieńców i od paznokci – żadnych innych podatków szczęśliwi mieszkańcy tego miasta nie płacili. 
Zatem po co ten cały hałas ?

kryspin
odpowiada  Koziabródka-Wojewoda Łęczycki
1 rok temu

Przepyszna herbatka hrabino Ashwood

Pióro z galasówek o rosie zbieranych
odpowiada  kryspin
1 rok temu

Dawno ci atrament i wenna twórcza wyschła to się dopixxxdalasz do wszystkiego i wszystkich.

Inquisitive
odpowiada  kryspin
1 rok temu

Powiedz drogi Kryspinie czy pochodzisz z Kryspinowa ?
„Kryspinów (do 1897 Śmierdząca) – wieś w Polsce, położona w województwie małopolskim, w powiecie krakowskim, w gminie Liszki, tuż przy zachodniej granicy Krakowa” (Wikipedia, wolna encyklopedia)
Zadowolony ?

TOMEK
1 rok temu

Tylko pieniądze i pieniądze cały czas kombinują jakieś podatki byle tylko wydoić ludzi

Xxxx
1 rok temu

Pokażcie mi gdzie teraz biegają bezpańskie psy.Skończyły się czasy takie jak w latach 90 gdzie na kazdym osiedlu biegało po kilka psów.Podatki niech placą te barany co na osiedlach dokarmiają koty a one się mnożą.W sezonie u mnie na osiedlu biega ok 15 kotów pod oknami a stare samotne ludzie budują budy i sypią codziennie karmę i z całego osiedla koty się zlatują.Gdzie wtedy jest schronisko.Kary bym dawał tym ludzią co sobie nie kupią i płaczą że drożyzna ale na bezpańskie kocury na karmę ma!!!

Ostatnio edytowany 1 rok temu by Xxxx
nowy ład
1 rok temu

oczywiście od psa od kota i od chodzenia po chodniku .

Eco Zieloni PL
1 rok temu

Podatek za trzymanie zwierząt w mieszkaniach męczą zwierzęta i jeszcze te super sztuczne karmy, opodatkować od psa,kota, rybek i ptaszków za głupotę się płaci

Polska Lewica
1 rok temu

Zanieczyszczają chodniki ,trawniki gówna zbierane we worki foliowe. Produkcja żarcia dla psa i kota emituje gaz cieplarniany opodatkować. Jeszcze bym dołożył podatek starym kawalerom i panna,podatek bykowy.

smutasek
odpowiada  Polska Lewica
1 rok temu

Tak…podatek bykowy popieram ,podpisuję się dwoma rekami.Jeszcze nie tak dawno był.

John
odpowiada  Polska Lewica
1 rok temu

Ja to bym bykowe chętnie płacił jak by mi zagwarantowali dom opieki na starość bo teraz tam zajmują miejsce głównie ci co mają gromadkę kochających dzieci

angie
1 rok temu

Wielka szkoda, że tzw. miłośnicy zwierząt kochają zwierzęta wybiórczo. Olbrzymia ilość kociarzy pozwala swoim podopiecznym łazić po okolicy i stwarzać zagrożenie dla ptaków, których coraz mniej wokół nas. Skoro są właścicielami zwierzęcia domowego, to na nich spoczywa odpowiedzialność aby był w domu..

Ww
odpowiada  angie
1 rok temu

Prawdziwy kot nie ma swojego pana. Jeśli mieszka na dworze to zajmuje pewne terytorium, do którego rości sobie prawa i tam poluje. Nierzadko jest to teren kilku działek. Człowiek może spróbować przypodobać się kotu i jeśli będzie miły to zwierz go zaakceptuje. Z psami jest odwotna sytuacja bo to głupie, poddańcze zwierzęta.

angie
odpowiada  Ww
1 rok temu

Szkoda, że mając tyle zrozumienia dla kociej natury i domagając się dla niej szacunku, nie potrafić docenić psiej inteligencji i wierności

54
0
Napisz co o tym sądziszx