Młody mężczyzna postanowił pomóc koledze w wyjechaniu na drogę. Nie przewidział, że o godzinie 16, podczas opadu deszczu może nie zostać dostrzeżonym przez kierowców.
Do wypadku doszło w Parczewie na prostym odcinku drogi. 20-kilkuletni mężczyzna wyszedł na drogę by zatrzymać jadące auta. Wszystko po to, żeby kolega wyjechał z posesji na główną drogę.
Niestety nie zauważyła go równie młoda kierująca oplem corsą. Potrącenie było na tyle silne, że pieszy doznał poważnego złamania nogi. Czeka go operacja i stabilizacja za pomocą szyny i śrub.
zdjęcie poglądowe
Eksperyment z odblaskami: