„zabij go synu” – co się stało po wypadku?

Czy to ojciec z synem napadli na policjantów czy byli ofiarami policyjnej napaści? Wczoraj w programie Interwencja dziennikarze Polsatu pokazali historię, która zaczęła się od wypadku pod Mikstatem, a kończy zarzutami napaści na policjantów i groźbą 3 lat więzienia dla tych, którzy przy tym wypadku chcieli pomóc.

Znajomy pana Łukasza zimą miał wypadek pod Mikstatem. Jadąc w karetce do szpitala zadzwonił do niego z prośbą o pomoc, o zabezpieczenie jego rzeczy osobistych przy rozbitym aucie. Na miejsce wypadku pan Łukasz pojechał z synem Fryderykiem. Obaj mieszkają w Grabowie nad Prosną.

Pan Łukasz twierdzi, że zapytał policjantów czy może obejrzeć miejsce wypadku, podszedł do auta, które dachowało, podniósł z ziemi część tapicerki wyrwanej z drzwi wraku i oparł ją o samochód. Policjant miał kazać mu to odłożyć i rzucił się na niego.

Interwencję policjantów filmował syn pana Łukasza. Na nagraniu widać powalonego na ziemię mężczyznę, któremu policjanci próbują założyć kajdanki. Stresogenna sytuacja wzbudziła gniew pana Łukasza, krzyczał do syna „zabij go”, prosząc o pomoc w starciu z policjantami.

„Zabij go, zabij go synu” – słychać na nagraniu.

Fryderyk wyjaśnia reporterowi Polsatu, że złapał policjanta za ramię, bo chciał z nim porozmawiać. Policjant potraktował to jak atak i zaraz obaj panowie byli już obezwładnieni.

Łukasz i Fryderyk twierdzą, że bezpodstawnie zostali zaatakowani przez policjantów. Policja uważa, że było zupełnie inaczej. Funkcjonariusze zareagowali siłą, bo mimo słownych próśb o nienaruszanie miejsca wypadku, obaj panowie to zignorowali.

– Nie wolno niczego podnosić, przenosić, zabierać, bo później przyjedzie technik i odtworzenie przebiegu takiego zdarzenia będzie bardzo utrudnione – podkreśla Maciej Święcichowski z KWP w Poznaniu.

Łukasz Florczak i jego syn otrzymali zarzut napaści na policjantów. Grozi im do trzech lat więzienia. Oni również złożyli jednak zawiadomienie do prokuratury. Twierdzą, że zostali napadnięci i pobici przez funkcjonariuszy. Prokurator odmówił jednak wszczęcia śledztwa w tej sprawie. – informuje reporter Interwencji.

CZYTAJ  Najlepsi w Polsce w konkursie Samsunga

Cały reportaż emitowany był wczoraj na antenie Polsatu, można go obejrzeć również na stronie internetowej tej telewizji pod tym linkiem., a o sprawie lokalnie jako pierwszy napisał portal faktykaliskie.info

POLECANE NEWSY
Subskrybuj
Powiadom o

47 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Obserwator
1 rok temu

50%policjantow w naszym kraju powinno oddać mundur…. Polska policja to kpina, cwaniaki i buraki nadużywający prawa…

Kom
1 rok temu

Dlaczego nie ma ani jednego słowa o narkotykach?

diler
1 rok temu

Każdy w Grabowie co ma trochę oleju w głowie dobrze wie po co tam pojechaliście

Johny
odpowiada  diler
1 rok temu

Po co ?

Prosty człowiek
1 rok temu

Mam już trochę lat, ale dowiedziałem się nowej rzeczy. Okazuje się, że – zdaniem osoby piszącej ten artykuł – krzycząc „zabij go”, prosi się o pomoc. To bardzo ciekawe i pouczające.

Ll
odpowiada  Prosty człowiek
1 rok temu

Ciekawe czy byle równie słynne „wstawaj kulson”🤣🤣

janek
1 rok temu

dragow tam te 2 patusy szukaly przy tym aucie !!!!

smok
1 rok temu

Niech się cieszą dwa barany, ze po kulce nie dostali.

France
1 rok temu

Gdyby taka sytuacja wydarzyła się we Francji,byłoby już po chłopie.Jesli nie zostałby odstrzelony to przynajmniej 15 dni leżałby po paralizatorze.

Ostatnio edytowany 1 rok temu by France
Ja
1 rok temu

Tych dwóch policjantów już drugi raz przekroczyło swoje uprawnienia i zostali przeniesieni jak księża na inna parafie dlaczego nie może dojść do procesu?

ok
odpowiada  Ja
1 rok temu

w normalnym kraju po kulce i do piachu

Tomek
1 rok temu

Policja nie wiem skąd ale jeśli Grabowska to wcale nie ma się co dziwić ze nie potrafią sobie poradzić z dwoma facetami którzy stawiają opór i szukają ćpania które wypadło z auta po wypadku policja w naszej okolicy to kpina a zachowanie tych dwóch jeszcze większa

47
0
Napisz co o tym sądziszx