Rowerzysta prosi o interwencję. Niebezpieczne miejsce po remoncie

Tam to jeszcze pół biedy, zobaczcie jak niebezpieczne jest skrzyżowanie tej ulicy ze skorupki, tam można powiedzieć że przejście dla rowerów przebiega na „skos” przez skrzyżowanie do tego jadąc od urzędu, rowerzysta praktycznie wyskakuje nam z za płotu wprost pod koła! Do tego nieudolne oświetlenie z solarów ,które nie wytrzymuje nawet do zmierzchu, no i skrzyżowanie z krotoszyńską tam to już najstarsi indianie nie wiedzą co artysta miał na myśli z tymi światłami.Generalnie cały remont tej ulicy to kolejne wyrzucone pieniądze i stworzenie wielu zagrożeń dla życia pieszych i rowerzystów!!!!

kto to odbierał ?
takich miejsc jest bardzo dużo

I bardzo dobrze, że trzeba hamować do zera, najgorsze co może być to rowerzyści którym się wydaje że skoro jest przejazd dla rowerów to wolno im wjeżdżać 20km/h bez zwracania uwagi na to co się dzieje. Aczkolwiek zgodzę się z Panem Jakubem, faktycznie jest to źle zaprojektowane, mianowicie odległość pomiędzy linią warunkowego zatrzymania P-14 a przejazdem dla rowerów jest zbyt mała, ponieważ kierujący który zatrzyma się przed przejściem dla pieszych nie ma widoczności na drogę główną, jeśli natomiast podjedzie do linii P14 to zatrzyma się na przejeździe dla rowerów. Reasumując, przejazd rowerowy powinien zostać przeniesiony przed przejście dla pieszych.