PiS zmienia zasady windykacji. Idzie na rękę dłużnikom

Rząd Prawa i Sprawiedliwości wdraża kolejne przepisy ułatwiające życie osobom, które mają na koncie dług. Od przyszłego roku firmy windykacyjne będą musiały mieć zgodę na działalność, a do wykonywania zawodu windykatora będzie potrzebna licencja. Jeśli zaś dłużnik sobie nie życzy kontaktów, nie będzie można go bombardować pismami i telefonami, lecz skierować sprawę do sądu – ustalił portal money.pl.

Inicjatorem zmian w prawie jest Ministerstwo Sprawiedliwości. Ma on skończyć z patologiami i nękaniem ludzi.

– Niestety niektórzy nie dorośli do jej etycznego prowadzenia. A godność ludzka musi być zawsze na pierwszym planie. Dziś zaś mamy do czynienia z sytuacją, w której komornik ponosi o wiele większą odpowiedzialność za swoje działania niż windykator – twierdzi Warchoł na łamach portalu money.pl

„W okresie ostatnich niespełna dziesięciu lat wartość nominalna wierzytelności zarządzanych przez firmy windykacyjne zrzeszone w ZPF (Związek Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce) wzrosła z 29,5 mld zł w 2010 roku do 110,6 mld zł na koniec czerwca 2020 roku” – wskazuje Ministerstwo Sprawiedliwości w przygotowanej ocenie skutków regulacji.

Do działalności zostaną dopuszczone tylko firmy, które będą prowadzone w formie spółki akcyjnej i będą posiadać kapitał zakładowy w wysokości co najmniej 20 milionów złotych. Windykatorem zostanie tylko osoba z licencją przyznaną przez ministra rozwoju. Za działalność bez spełnienia kryteriów będą groziły 3 lata więzienia, a za podanie się za windykatora bez licencji rok pozbawienia wolności.

Projekt zakłada, że osoba poddawana windykacji będzie mogła się temu sprzeciwić. Będzie to robione na urzędowym formularzu dostarczanym firmie windykacyjnej o treści: „żądam natychmiastowego zaprzestania prowadzenia wobec mnie jakichkolwiek czynności windykacyjnych przez firmę windykacyjną (precyzyjne dane firmy windykacyjnej) i dopuszczam wyłącznie prowadzenie wobec mnie czynności egzekucyjnych przez uprawnione organy egzekucyjne na podstawie tytułu wykonawczego”. Złożenie sprzeciwu ma być równoznaczne z natychmiastowym zaprzestaniem czynności windykacyjnych. W takiej sytuacji firma odzyskująca długi powinna skierować sprawę na drogę sądową.

Chcemy uniknąć sytuacji, w której ktoś nie uznaje długu, np. twierdzi, że nie jest nikomu nic winien, a jest nękany latami. Od wyjaśniania takich spraw są sądy, a od egzekucji komornicy – wyjaśnia Marcin Warchoł.

„Niedopuszczalny jest kontakt telefoniczny z osobą zobowiązaną w dniach ustawowo wolnych od pracy oraz w pozostałych dniach tygodnia w godzinach od 17 do 9” – zakłada projektowany art. 53 ust. 1 ustawy.

Niedopuszczalne będzie wykonanie przez windykatorów jednej firmy windykacyjnej w ciągu tygodnia więcej niż trzech połączeń telefonicznych lub przesłania więcej niż trzech wiadomości tekstowych (SMS lub e-mail). Dotyczyć to będzie również połączeń realizowanych przy użyciu automatycznego urządzenia.

Wizyty domowe windykatorów dopuszczalne mają być wyłącznie po wcześniejszym uzgodnieniu i wyrażeniu zgody przez dłużnika.

Z kolei podczas pierwszej rozmowy windykatora z osobą windykowaną ta ostatnia musi zostać poinformowana o przedawnieniu roszczeń, o ile upłynął już odpowiednio długi okres.

Ustawa ma wejść w życie 1 stycznia 2023 r.

CZYTAJ  Ale był bałagan przy lokomotywie (ZDjĘCIA)
POLECANE NEWSY
Subskrybuj
Powiadom o

84 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Taka prawda
2 lat temu

Typowy polski Janusz i Karyna wszystko chcą mieć i to już bo kuzyn ma kolega z pracy ma i myk kredycik na mega telewizor na najdroższy telefon na auto z komisu czy z salonu oczywiście najlepsze najdroższe wakacje na egzotycznych wyspach i inne chciejstwa aby poczuli się luksusowo i bogato za pożyczone a potem jak przychodzi pora spłat rat jednego piatego dziesiątego kredytu na raz to kombinują jak buraki i myślą że bank odpuści i im podaruje chowaja uciekaja ale bank wysyła windykacje bo czuje się okradziony i oszukany a tu pojawia się PiS i ochrona złodzieji i kombinatorow nic tylko byc bankowym oszustem i naciagaczem za Pisu

Bazyli
2 lat temu

Totalny brak podstaw edukacji ekonomicznej i choc minimalnej wiedzy ekonomicznej u ludzi w Polsce taki przedmiot powinien być już w podstawówce nie było by sytuacji patologicznych i potem płaczu i uciekania przed widykatorami ludzie by rozumieli że długi trzeba oddawać a nie chować się po znajomych albo udawać że się nie mieszka pod podanym w banku adresem

Damian
2 lat temu

Mądrale jak zawsze się wymądrzają, a windykatorzy jebnięci nawet kompoty i zabawki dzieciom zabierali. Dobrze, że ich działalność zostanie unormowana. W tym kraju mamy sporą populację postkomuszków, którym dziki zachód pasuje. Krzyczą konstytucja, praworządność, a najbardziej im pasuje żyć ponad prawem.

Wlkp
2 lat temu

PiS staje w obronie złodzieja a nie okradanego bo dla mnie ktoś kto zaciąga długi i ich nie spłaca to zwykły złodziej.

Walo
odpowiada  Wlkp
2 lat temu

Masz rację najpierw bank próbuje się dogadać z dłużnikiem ale jak ten olewa bank pisma monity to wtedy trafia sprawa do windykacji jako ostateczności brak dobrej woli i chęci współpracy dluznika z bankiem można już traktować jako formę złodziejstwa

Paulina
odpowiada  Wlkp
2 lat temu

Ja uważam,że do kłopotów z bankiem dużo nie trzeba,utrata zdrowia lub pracy wystarczy żeby się wpędzić w kłopoty. Natomiast Ty za łatwo wrzucasz wszystkich do jednego worka.

no name
2 lat temu

Pożyczki trzeba spłacać.

Martes
2 lat temu

Wreszcie ktoś się za to zabrał.
W 2017 roku skradziono mi samochód wraz z dokumentami w tym dowodem osobistym.
Pod koniec 2019 zaczęli mnie odwiedzać i wydzwaniać z windykacji. Na nic tłumaczenia, pokazywanie dokumentów z policji i nowego dowodu. Tam pracują bezmyślne debile!!! (tak, cześć pożyczek była zaciągnięte na stary dowód, 5 miesięcy po tym jak wydano mi nowy). Sprawę sam skierowałem do sądu przeciwko dwóm firmom. Zobaczmy co będzie, na ten moment „reorganizacja” sądów odbyła się jedna rozprawa w 2020 roku, ale durne debile przestały wydzwaniać.

Kierowca busa
odpowiada  Martes
2 lat temu

Człowieku kto zostawia dokumenty w samochodzie no chyba osoba bez mózgu albo w zmowie że złodziejami mogłeś jeszcze tysiaka na paliwo im zostawić i umowę kupna sprzedaży podpisana in blanco

661122373
odpowiada  Kierowca busa
2 lat temu

Bardziej cię interesuje kto co w aucie zostawił niż to, że się włamali. To chyba od ciebie z rodziny

Martes
odpowiada  Kierowca busa
2 lat temu

Celowo pewnie nikt, ale nie zrozumie tego człowiek bez prawa jazdy i samochodu…

Matylda
2 lat temu

Windykacja podupadnie bo to oni skupowali nie spacane naleznosci a banki ogranicza kredyty lub wprowadza takie wymogi że na zakup np pralki będzie musiało być 3 żyrantów i wpłata 50% wartości brawo PiS załatwiacie ekonomię banki i handel na raty czyli gwałtowny spadek sprzedaży wszystkiego ciekawe jak ludzie przestaną za media prąd gaz też płacić co zrobicie

Nocny Marek
2 lat temu

No tak komuna wróciła i państwo wszelkiej opieki dla bezmozgow i bywalców mopsu co przy niskich procentach jakie były uzyskali zdolność kredytową narobili długów teraz zaczynają płakać że nie stać ich na raty ale dobry PiS ich obroni przed konsekwencjami ich idiotyzmu i niewiedzy tylko niestety do kolejnych wyborów bo w żadnym kraju cywilizcji zachodu nie jest tak że pożyczysz a nie oddasz lub uchylasz sie od placenia rat i jeszcze państwo w tym ci pomoże

Zły
odpowiada  Nocny Marek
2 lat temu

Tutaj rozchodzi się też o tzw. handel długami, niektóre firmy windykacyjne to są organizacje przestępcze.

Piotrek
odpowiada  Zły
2 lat temu

Przykład proszę. Czyżbyś był kolejnym pokrzywdzonym bo ktoś chce żebyś oddał co pożyczyłeś?

Tadziu
odpowiada  Piotrek
2 lat temu

A może jest odwrotnie pożyczył i mu nie oddali a teraz jeszcze dzięki Pisowi będą mu środkowy palec pokazywać

Do Piotrek
odpowiada  Piotrek
2 lat temu

Przykładem jest bank Get Back. Znajomemu nawet dali propozycję że jeżeli do końca roku spłaci 50 % to drugą połowę umorzą. Jaki bank tak sobie umarza? Żaden, bo sztucznie zawyżyli. Zresztą ten bank właśnie umoczony był w aferę finansową i dalej prowadzą podejrzaną działalność finansową.

Mmm
2 lat temu

Zaraz lecę do banku po kredyt za który kopupie nowa furę i kupuje wakacje na Karaibach a jak mi się noga powinie i nie stać będzie na spłaty to i tak mi ch.. zrobią ale co użyje to moje

Kierowca busa
2 lat temu

Nie wiem w co tu się gra ale wychodzi na to że w tej zhizofenii Pisowskiej osoba która nie robi długów na swoje chciejstwa np samochody telewizory drogie telefony lub wycieczki że o domach nie wspomnę i nie zycie ponad stan i swoje moxliwosci finasowe jest diota

1 2 3 5
84
0
Napisz co o tym sądziszx