Płot niezgody mógł zagrozić mieszkańcom

Przy targowisku stoi blok od około 40 lat. Jego połową zarządza spółka PKP S.A., a drugą połowę tworzy wspólnota mieszkaniowa. Tuż przed Świętami spółka PKP S.A. podjęła decyzję o postawieniu betonowego płotu, który nie tylko uniemożliwiłby przejazd mieszkańców samochodami, ale także uniemożliwiłby dojazd wozów straży pożarnej oraz karetek pogotowia.

Blok przy ul. Targowej 7-9 składa się z 8 klatek, a w każdej z nich zamieszkuje po 10 rodzin. Do tej pory funkcjonował wjazd dla aut od strony południowej – czyli tej należącej do PKP S.A. Droga utwardzona jest tylko wzdłuż boku bloku. Dalej jest nieutwardzona i siłą rzeczy są w niej nierówności. W poniedziałek zaczęto stawiać betonowy płot w poprzek placu z tyłu bloku, gdzie znajdują się garaże i nieoficjalna droga dojazdowa do pozostałych klatek i garaży.

Jaki był powód postawienia płotu?

Ze względu na liczne skargi, które otrzymywaliśmy, w kontekście rozjeżdżania dojazdu do naszej nieruchomości przez osoby postronne, a ponadto bezumowne korzystanie z dojazdu przez działki należące do PKP S.A. przez właścicieli garaży oraz mieszkańców wspólnoty mieszkaniowej, podjęliśmy działania mające na celu rozwiązania tej kwestii poprzez wygrodzenie terenu, o czym informowaliśmy wspólnotę mieszkaniową. Ponadto pracownicy PKP S.A. wielokrotnie informowali zarządcę wspólnoty mieszkaniowej o konieczności zapewnienia dojazdu do zarządzanej przez nią nieruchomości w związku z planami postawienia ogrodzenia na granicy nieruchomości. Niestety nie otrzymaliśmy, żadnej odpowiedzi w tym zakresie od wspólnoty mieszkaniowej. – wyjaśnia Bartłomiej Sarna z Wydziału Komunikacji w PKP S.A.

PKP S.A. uważa, że pośrednią przyczyną było zrobienie chodnika od strony północnej bloku. Zdaniem mieszkańców części wspólnotowej nigdy nie istniała tam droga wjazdowa, a  przejście.

Prawdopodobnie powstałych kontrowersji można byłoby uniknąć, a ogrodzenie niemiałoby żadnego znaczenia, gdyby wspólnota mieszkaniowa nie zlikwidowała drogi dojazdowej na należącej do niej nieruchomości, czyli działce 88/2. Droga, która się tam znajdowała została przebudowana przez wspólnotę na chodnik. Przy czym warto tutaj zaznaczyć, że wspólnota mieszkaniowa nie informowała i nie konsultowała tego rozwiązania z PKP S.A. Co prawda nie jest to obowiązkiem prawnym, ale dobrą praktyką, która również pozwoliłaby unikną obecnej sytuacji. – informuje Bartłomiej Sarna z Wydziału Komunikacji w PKP S.A.

Mieszkańcy powiadomili policję, która doprowadziła do wstrzymania prac.

Obecnie budowa ogrodzenia została wstrzymana. Jesteśmy otwarci na negocjacje ze wspólnotą mieszkaniową i właścicielami garaży, które umożliwią im swobodny dojazd do należących do nich nieruchomości przez nieruchomości należące do PKP S.A. – proponuje Bartłomiej Sarna z Wydziału Komunikacji w PKP S.A.

Przedstawiciel PKP S.A. nie odniósł się do zastrzeżeń o braku możliwości wjazdu służb ratowniczych, gdyby płot został ukończony. Na wjeździe na teren posesji od strony południowej znajduje się znak ograniczający wjazd tylko dla mieszkańców obu części.

POLECANE NEWSY
CZYTAJ  Wszystkich Świętych - zmiany w ruchu
Subskrybuj
Powiadom o
12 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Dr. Wzwód
3 lat temu

Nigdy od strony Krawca nie było wjazdu.Po co się kłócicie skoro zgoda panowała 44 lata. Przypomnijcie sobie jak rosły tam drzewa owocowe dwie czereśnie i gruszka.W miejscu gdzie dziś stoi box na śmieci była piaskownica. Na chaber szło się do Kornaszewskich a ich pies Harnaś był oswojony i na nas nie szczekał. Pod kolejowym blokiem graliśmy w piłkę i zawsze było wesoło.Na waśniach skorzysta tylko adwokat, obie strony zawsze będą przegrane. Pozdrowienia dla ekipy z tamtych lat: Lenia, Kojaka, Kurary, Czornego+, Lewego, Szwarca, Grabarka i wszystkich panienek.
Wesołych świąt.

Lokatorka bloku 9
3 lat temu

Do Xxx chyba odwagi brak aby podpisać się z imienia i nazwiska. Mieszkam tu 36 lat i poza dwoma mieszkaniami lokatorzy ciągle ci sami. Proszę powiedzieć mi prosto w oczy, że jestem szumowiną.

12
0
Napisz co o tym sądziszx