2 czerwca 2019 roku doszło do dużego pożaru odpadów wielkogabarytowych zgromadzonych na placu za punktem PSZOK przy ul. Staroprzygodzkiej w Ostrowie Wielkopolskim. Ogień pojawił się o godzinie 7 rano w bezchmurny dzień. Niektórzy internauci sugerowali, że mogło dojść do celowego podpalenia. Prokuratorskie śledztwo zostało zakończone z wnioskiem, że przyczyną pożaru był samozapłon. Jak to wyglądało w rzeczywistości? Zobaczcie sami.
A może by tak w końcu wymóc przepisami jakiś system gaszenia na takim składowisku, zraszacze lub coś podobnego…
Dlaczego te śmieci nie są rozdzielone w blokach, uniemożliwiając szybkie zajęcie się kolejnych kwartałów śmieci?
Wozow strazackich od cholery a jeden strazak gasi
Reakcja pracowników niesamowita. Ze skraju sterty widać smużkę czarnego dymu, potem powoli pojawiają się płomienie. Pracownicy snują się jak muchy w smole, a ładowarka po kilku kółkach odjeżdża na zaplecze. A pożar rozkwita. Dopiero kiedy pojawiają się strażacy, pracownicy dostają szwungu. Klasyczny materiał szkoleniowy pt jak doprowadzić do rozwinięcia się pożaru.
Odpowiednia reakcja pracowników a szczególnie operatora fadromy i pożar można było zminimalizować. Ale jak widać nikomu na tym szczególnie nie zależalo.
Piszę że pożar pojawił się po godzinie 07:00 a na nagraniu jest godzina 06:02 😀
Zastanawiam się dlaczego od razu nie użyto armatek wodnych. Może mi to wyjaśni jakiś strażak bo nie urągając tu ich ciężkiej pracy dla mnie początek akcji gaśniczej wygląda jak podlewanie przydomowego ogródka.
mineły 22 minuty a ja na tym filmie w tym czasie nie widziałęm żądnej OSP…taka to różnica miedzy OSP a PSP bo był tak niedawno temat o nowych samochodach w OSP i starych w PSP.
Dziwi mnie kto dopuścił do użytkowania takie składowisko bez uprzedniego zamontowania hydrantów i działek wodnych skierowanych w miejsce składowania,przecież gdyby takie działko było,to dało by się to ugasić zanim się rozprzestrzeniło(takie miejsca odbiera strażak).Gość z tą gaśnicą to jakieś jaja.Poza tym należało by sprawdzić w straży o której godzinie wpłyneło powiadomienie do straży,bo 12 min na dojazd pierwszych wozów wydaje się długo.Dziwi mnie rónież zachowanie strażaków , którzy zajeli się polewaniem ognia wodą zamiast polewać pozostałą część składowiska w celu zapobieżeniu dalszego rozwoju pożaru.Nie wierzę w samozapłon,a cała reszta jest wyciszona żeby czasami nie poleciały głowy w urzędzie miasta i obywatele nie składały roszczeń o odszkodowania za umyślne sprowadzenie zagrożenia dla zdrowia i życia wielu osób!
Przypatrzcie się na początku gdzie powstał pożar i w którą stronę wiatr wieje.
