Uszkodził sobie kręgosłup podczas budowy sali wiejskiej

O 16:00 doszło do nieszczęśliwego wypadku podczas budowy sali wiejskiej w Bieganinie. Jeden z pracowników, narodowości gruzińskiej, nieszczęśliwie spadł z wysokości. W wyniku upadku uszkodził sobie kręgosłup. Na miejsce zadysponowano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz 3 wozy straży pożarnej.

+

Poszkodowanego zabrano śmigłowcem do szpitala w Poznaniu, który specjalizuje się w tego typu urazach.

POLECANE NEWSY
CZYTAJ  Zderzenie 2 aut i autobusu (ZDJĘCIA)
Subskrybuj
Powiadom o

45 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Kantor
4 lat temu

Cwaniak Mitmański się wywinie. Po znajomościach. A chłopak kaleka do końca życia. Dlaczego świadkowie, to znaczy inni pracownicy którzy byli przy wypadku nie powiedzą jak było? Pomagają, a nie wiedzą, że za współudział w przestępstwie też kryminał?

Kasia
4 lat temu

Właściciel firmy zatuszował już drugi taki wypadek na budowie. Poprzednio Gruzin upadł i złamał żebra. Jednak nie otrzymał pomocy lekarskiej ponieważ nie posiadał ubezpieczenia , więc pan Mitmański nie zabrał go do szpitala. Załatwił mu ubezpieczenie i dopiero po tygodniu zabrał do lekarza.

Kasia
4 lat temu

To nie pierwszy tego typu przypadek u tego pracodawcy. Krzysztof Mitmański czyli właściciel firmy wykonującej budowę sali wiejskiej kolka miesięcy temu tuszował podobny przypadek. Wtedy skończyło się u pracownika na złamanych żebrach, ale pomoc nie była udzielona na czas ponieważ pracownik w wyniku zaniedbań w księgowości nie posiadał ważnego ubezpieczenia. Kilka dni pozostawał bez pomocy lekarskiej do momentu, aż księgowa naprawiła zaniedbania i ubezpieczenie było widoczne w systemie. Również pracownicy byli wtedy zobowiązani do milczenia

Arnold
4 lat temu

Od początku budowa tej sali to jedna farsa. Przejezdzalem przez Biganin kilka razy zwróciłem uwagę że robotnicy nigdy nie mieli kasków ochronnych na głowach a budowa wyglądała podejrzanie. Myślę że prokurator powinien tam wkroczyć

obrońca
4 lat temu

Właściciel firmy chcąc zatuszować niedociągnięcia w bhp na miejscu zdarzenia oraz chcąc zrzucić winę na pracowników, kazał PRZENIEŚĆ RANNEGO ZE ZŁAMANYM KRĘGOSŁUPEM w inne miejsce pod rusztowanie warszawskie, które zostało specjalnie przewrócone i zdemontować źle zakotwiczone rusztowanie typu plettac.. na miejscu nie było policji

iVO
odpowiada  obrońca
4 lat temu

Branie jakbyś był na szkoleniu z zakresu montażysty rusztowań i miał uprawnienia do ich montażu i demontażu to byś wiedział, że warszawskich rusztowań się już nie stosuje.

obrońca
odpowiada  obrońca
4 lat temu

czyli to dlatego kazano rozebrać plettaca.. bo nie było uprawnień do ich stosowania i zostały same warszawskie.. dzięki za info

Robert Wolontariusz Fundacji
4 lat temu

Byłem dzisiaj na miejscu ale jest zmowa milczenia, nikt nic z pracowników nie wie

45
0
Napisz co o tym sądziszx