O 16:00 doszło do nieszczęśliwego wypadku podczas budowy sali wiejskiej w Bieganinie. Jeden z pracowników, narodowości gruzińskiej, nieszczęśliwie spadł z wysokości. W wyniku upadku uszkodził sobie kręgosłup. Na miejsce zadysponowano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz 3 wozy straży pożarnej.
+
Poszkodowanego zabrano śmigłowcem do szpitala w Poznaniu, który specjalizuje się w tego typu urazach.
Gosc który wygrał przetarg na budowę to kawał cwaniak, pracownicy bez ubezpieczenia, oczywiście po alkoholu, gdzie jest policja, oczywiście wszystko zostanie zatuszowane a gość taką kasę bierze, proszę zapytać o całą sprawę Panią sołtys, gdzie inspektor bhp, jedo wielkie niechlujstwo na tej budowie
Odezwał się inteligentny niedomyty kmiot z miasta.
3 wozy straży pożarnej to raczej dali radę zabezpieczyć miejsce zdarzenia. Szkoda słów na tę służbę. Komedia. Robotnikowi zdrowia życzę, na budowie ciężka robota i niebezpieczna.
Chłopak ma w tej chwili operacje.
Trzeźwy był na 100% winny pracodawca firma która w o-w robiła urząd gminy.
tak to ejst jak sie robi nietrzeźwym na czarno
Pytam o trzeźwość?
nie polak, to pewnie trzeźwy
Ze zza wschodniej granicy to nie znaczy, że alkoholik.
Dobrze że w lesie nie zostawił ,
po prawej dwóch januszy a z lewej grażyna, widać że wieś co w życiu helikoptera nei widzieli. a ja co roku latam samolotem
Żal ludzi którzy płodzą takie stworki jak ty.
Odezwał się inteligentny niedomyty kmiot z miasta.
2 Januszy+ 1 Grażyna = 1 Seba
A kogo to interesuje, że Ty co roku latasz samolotem? Ludzie ze wsi też latają dla twojej informacji 🙂
Na wrotach od stodoły?
po prawej dwóch januszy a z lewej grażyna, a Ty BURAK na dokładkę ……. co za Kwiat, oj biada biada, gdy się zrobi pan z dziada…
A ja samolotem latam co dziennie no i co …
Na pewno emeryci, mają czas to patrzą.
Ile razy można apelować o szacunek do zdrowia własnego i bliźniego?
Niech żyje BHP i traktowanie ludzi jak zwierzęta, gospodarz powinien z własnej kieszeni pokryć wszystko., Zatrudnił niech płaci.
Jeszcze więcej niech sprowadza taniej szarej strefy. A obudzimy się z ręką w nocniku
