Basen Miejski – miejsce z czystą wodą

Wiecie tak się zastanawiam czasami i stwierdzam, że faktycznie jest tak, że jeśli głupota mogłaby latać to wielu ludzi widzielibyśmy unoszących się w powietrzu. Pojechałem dziś z synem na basen kryty w naszym mieście. Dodam, że odwiedziłem obie wielkie i wspaniałe ostrowskie ośrodki wodne. Jakie było moje zdziwienie i rozczarowanie syna, że nie możemy popływać. Dlaczego?. Otóż obie pływalnie są przez miasto zarezerwowane dla dzieci uczących się pływać w ramach jakiegoś programu finansowanego przez miasto. Nie marudzę. Idee piękna- dzieciaki mają darmowe lekcje pływania. Rezerwacja od 16.30 do 19.30. Nikt inny w tym czasie wejść nie może. Można do południa gdy większość rodziców pracuje lub o 19.30 gdy dzieciaki już witają się z kołderką. Mało tego baseny kilkutorowe a w czasie rezerwacji w jednym niespełna 20 dzieciaków a w kolejnym 7 dzieci. Podobno tak są umowy podpisane, że w tym czasie nikt inny nie może z przyjemności pływania skorzystać. Do jasnej ciasnej- przez kilka godzin basen zamknięty dla 7 dzieci. I tak przez chyba co drugi dzień jak nie dzień po dniu.Tylko jeden tor zajęty reszta wolna. Ale wstępu nie ma. Strasznie się powstrzymuję by mięsem tu nie zapodać.

Zawsze co roku od kilkudziesięciu lat chodzimy na basen, który mimo zaniedbania ma niepowtarzalny klimat. Woda w basenie czysta, trawnik pod kocyk też ok! Szkoda tylko, że o basenie zapomina się po jego zamknięciu i nie przeprowadza się remontu. Dziś informuje się nas, że remont będzie zbyt dużo kosztował, ale też i nikt nie odpowie za zaniedbanie przez wszystkie poprzednie lata gdy nic nie robiono i doprowadzono do takiego stanu. Kalisz dopłaca do basenu co roku 1 milion złotych, robi to świadomie bo robi to dla komfortu życia swoich mieszkańców, dla komfortu Ostrowian stawia się fontannę za bajońskie sumy. Ot jaka władza taki komfort.