Sześciolatki nie będą musiały pójść do szkół. To jedna z ostatnich decyzji Prawa i Sprawiedliwości. Jak wpłynie ona na sytuację w ostrowskich przedszkolach?
+
– Zmieniliśmy ustawę o systemie oświaty. Teraz obowiązek szkolny rozpoczyna się w wieku 7 lat. Rodzice dzieci sześcioletnich będą mogli podjąć jednak decyzję, by poszły one do szkoły bez żadnych dodatkowych dokumentów. Nie spodziewamy się w związku z tym większego problemu. Ten czeka nas za kilka lat i dotyczy nauczycieli – mówi nam senator PiS Łukasz Mikołajczyk. Jaki problem ma na myśli? – Doszło do zdublowania rocznika poprzez zmianę ustawy, kiedy Platforma Obywatelska wprowadzała wiek 6 lat jako obowiązkowy. W tej chwili mamy około 23 tysięcy nauczycieli, którzy zostali zatrudnieni przez kilka ostatnich lat. Z tego 10 tysięcy to stażyści. Oni po zakończeniu cyklów będą w dużej mierze bez pracy – wyjaśnia Mikołajczyk.
– Zmiany w ustawie o systemie oświaty nie dotyczą tylko wieku, w którym dzieci muszą iść do szkoły. Przesunięta została również możliwość prowadzenia oddziałów przedszkolnych w szkole do roku 2019. – Do tej pory mogły one funkcjonować do 1 września 2016 roku – tłumaczy Mikołajczyk. – Oddziały przedszkolne będą zatem nadal funkcjonować w szkołach. Dzieci sześcioletnie będą mogły w nich pozostać. W samych przedszkolach będą dzieci młodsze – dodaje senator PiS.
Łukasz Mikołajczyk większego zagrożenia związanego z wprowadzonymi zmianami nie widzi. Jego zdaniem miejsc w przedszkolach powinno dla wszystkich wystarczyć. Większe obawy mają jednak władze naszego miasta. – W związku ze zniesieniem obowiązku szkolnego dla dzieci 6 – letnich i możliwością pozostania dzieci 6 – letnich w przedszkolach, istnieje obawa, że nie wszystkie najmłodsze dzieci ubiegające się o przyjęcie do przedszkoli po raz pierwszy, zostaną do nich przyjęte. Liczba wolnych miejsc w przedszkolach ściśle uzależniona jest od tego, ilu rodziców zdecyduje się posłać swoje dziecko 6 – letnie do szkoły. Przeludnienie w przedszkolach jest niemożliwe, gdyż w jednej grupie może być maksymalnie 25 dzieci, a liczba grup uzależniona jest od ogólnej liczby miejsc w przedszkolach. W kwestii prowadzenia jakichkolwiek wyliczeń informujemy, że w Referacie Oświaty Urzędu Miejskiego prowadzone są na bieżąco analizy demograficzne dotyczące dzieci przedszkolnych, jak również szkolnych – informują nas władze miasta. Na ten moment efekty działań PiS-u trudno zatem przewidzieć.
Oddzielnym tematem jest planowana przez rząd likwidacja gimnazjów. Ten pomysł rodzi również wiele obaw. Więcej informacji w naszym kolejnym materiale.
