Dzielnicowy z Komisariatu Policji w Nowych Skalmierzycach ustalił sprawcę włamania do jednego z garaży. Okazało się, że zatrzymany mężczyzna już wcześniej dokonał kilku innych kradzieży. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Dzielnicowy nazywany jest często gospodarzem rejonu. To on najczęściej jako pierwszy dociera do mieszkańców, starając się im pomóc i rozwiązać ich problemy. Jak przystało na gospodarza dba o bezpieczeństwo wszystkich zamieszkujących na terenie jego dzielnicy.
Jak prawdziwy gospodarz zachował się dzielnicowy z Komisariatu w Nowych Skalmierzycach. Odwiedzając w trakcie obchodu starszego mężczyznę, dowiedział się o włamaniu do jego garażu. Sprawca skradł z niego butlę gazową. Mężczyzna podejrzewał, że z włamaniem może mieć coś wspólnego jego 27-letni wnuk.
Dzielnicowy poszedł tym tropem i na podstawie dokonanych ustaleń oraz zebranych informacji, zatrzymał 27-latka. Jak się okazało nie było to jego pierwsze przestępstwo. Policjant ustalił, że mężczyzna już w ubiegłym roku okradł dziadka. Jego łupem padły wówczas elektronarzędzia. Kolejnych kradzieży dokonał w tym roku, kradnąc tym razem dekoder telewizyjny oraz na szkodę innej osoby rower. Wszystkie skradzione rzeczy sprzedawał na targowiskach.
27-latek usłyszał w sumie cztery zarzuty związane z włamaniem i kradzieżami. Za dokonanie tych przestępstw grozi mu do 10 lat więzienia.
