Szumnie zwana „Synagoga”, która synagogą już przecież nie jest, została wyremontowana.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że w ostatnim czasie oddano do użytku po generalnym remoncie inny ośrodek kulturalny, a mianowicie Ostrowskie Centrum Kultury, z którego utrzymaniem ma problem pani Ewa Matecka. Miejscy radni pod tajemniczym natchnieniem postanowili uprzyjemnić ostrowianom życie i za kilka milionów oddali do użytku drugi obiekt kulturalny „Synagogę”. Ba przy tej samej ulicy nawet. Okazało się na jednej z ostatnich konferencji prasowych, że nie istnieją żadne symulacje finansowe i nikt nie wie czy miasto będzie stać na utrzymanie tego budynku. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której przedsiębiorca nie tworzy biznes planu. W tym przypadku urzędnicy wykazali się totalnym ignoranctwem nie dbając o interes mieszkańców i pieniądze z ich podatków. Dodajmy, że nie zainstalowano w tak wysokim obiekcie ogrzewania podłogowego.
Jeden ze specjalistów od oświetlenia zauwazył, że front Synagogi oświetlany jest zarówno światłem o barwie zimnej jak i ciepłej co jest błędem.
