Do przerwania wału przeciwpowodziowego doszło we wsi Mariak koło Sośni w powiecie ostrowskim. Rzeka o nazwie Polska Woda zalała okoliczne pola oraz zagrażała pobliskim domostwom. Kilkudziesięciu strażaków walczyło z groźną wodą, układając worki z piaskiem. Żaden z domów nie został jednak zalany.
Teraz zaprezentujemy Państwu monolog jednego z pobliskich bardzo zbulwersowanych mieszkańców, który mówi jak jest. Ostrow24.tv poleca obejrzeć ten materiał do samego końca…
Pełna wersja Maliniaka:
Komentarz nadesłany przez naszego widza:
Ktoś napisał , że to obraz polskiej wsi. Może to i racja ale właśnie taka jest ta nasza wieś. Łatwo przyjechać z kamerą i nakręcić coś sensacyjnego, zwłaszcza kiedy złapie się podpitego prostego człowieczka. Jednak jeśli ktoś wie o czym ten człowieczek stara się powiedzieć to doszuka się w tym niestety sporo prawdy. Mieszkam w tej gminie niestety od kilku lat i mogę stwierdzić że jest to klasyczny przykład polskiej gospodarki. Nie robi się nic, a jeśli już to tylko to czym można się pokazać na zewnątrz. Taka typowa potiomkinowska polityka.
Facet mówi o bezrobociu , o braku miejsc pracy, o zlikwidowaniu prac interwencyjnych a w Gminie liczącej może 7000 tyś mieszkańców zatrudnia się Wójt zatrudnia Zastępcę Wójta… przepuszczam, że koszt utrzymania takiego kogoś to w skali roku minimum 300 tyś. Kto za to płaci ? ja płacę, Pan płaci, Pani płaci.. ale cóż jakoś stanowisko trzeba było sobie kupić. Zwłaszcza kiedy jest się człowiekiem tak bardzo zapracowanym.. tyle jeszcze gruntów gminnych zostało które trzeba wykupić i zalesić..
Szczytowym przykładem gospodarności Gminy było sprzedanie poniemieckiego zamku w Mojej Woli. Kurę która mogła znosić złote jajka sprzedało się za parę groszy aferzyście i co ? i sobie zamek gnije w spokojności.. a na wiosnę zrobi się protokół zniszczenia 😛 Tym obiektem można było zakasować nie tylko Antonin ale i Gołuchów.. trzeba tylko było chcieć.
Szczególnie podobały mi się słowa że mamy h…j nie Dolinę Baryczy. Drogi Panie , mamy nie tylko h…j nie Dolinę Baryczy , mamy również h..j nie Obszar Natura 2000.
Zapraszam Panów Redaktorów z kamerą na przejażdżkę po Gminie.. proponują zacząć, żeby było po drodze od Granowca osiedle Krzyżne, kiedy byłem tam ostatnio raz śmierdziało na dwa kilometry z fermy norek.. dawno tam nie byłem więc może już nie śmierdzi… bo facet przenosi się do Cieszyna gdzie smród zafunduje tamtejszym mieszkańcom. A pan Wójt mówi że nic nie można zrobić. Można panie Wójcie , tylko tu znowu trzeba by chcieć…Po drodze z Granowca do Cieszyna proponuję zatrzymać się w samych Sośniach i posłuchać sobie ryku maszyn w dawnym PGR przy ulicy Wielkopolskiej lub Dworcowej. W zależności od kaprysu właściciela rębaka. Zapewniam, że na pewno miejsce pracy tych maszyn znajdziecie. Mieszkańcy słuchają tego od 3 lat. Notabene przez rok firma pracowała nielegalnie , postępowanie umorzono a pierwszą decyzją Pana Wójta po wygranych wyborach było podpisanie pozytywnej opinii pozwalającej zalegalizować ten proceder.
Po wyjeździe z Sośni proponuję wam kontynuować wycieczkę w kierunku miejscowości Pawłów gdzie jeden z większych producentów przetwórstwa drobiarskiego hoduje kaczki i gęsi. Powąchajcie sobie Panowie Redaktorzy smród kilku tysięcy srających ptaków i popytajcie ludzi jak im się tam żyje. Kamera niestety nie odda smrodu i hałasu ale może taka wycieczka otworzy wam oczy i zobaczycie prawdziwy obraz typowej polskiej skorumpowanej gminy wiejskiej. Tu wszystko ma swoją cenę a ta Gmina ma tyle wspólnego z szanowaniem i ochroną środowiska co ku..wa z kościołem, nie obrażając tego drugiego.
Przeczytałem też opinię że Maliniak zazdrości komuś pieniędzy.. nie wiem, może i zazdrości , ja nie zazdroszczę, ludzi którzy zarabiają pieniądze podziwiam bo sam na nie pracuję.
Należy jednak przy tym oprócz uczciwości zachować odrobinę kultury i zrozumienia innych. Trochę nie rozumiem ludzi którzy tu mieszkają , że nie próbują czegoś sami zrobić, wziąć sprawy w swoje ręce , powalczyć o swoje. Ale chyba niestety, trzy pokolenia PRL i dwa pokolenia w PGR robią swoje.. takie społeczeństwo jest stłamszone i zahukane. Łatwo nim sterować
