Jak można nauczyć kierowców respektowania prawa, zwłaszcza w miejscu, gdzie powinno być wzorowo przestrzegane? Jedną z takich metod jest naklejka z dosadnym przesłaniem. Tego typu akcje znane są w internecie pod nazwą „karny kut**”.
Mówi się, że najciemniej jest pod latarnią. I faktycznie przed ostrowskim sądem są dwa miejsca gdzie notorycznie łamane są przepisy kodeksu drogowego. Wielokrotnie ten temat podnoszony był na sesjach rady miejskiej… bez skutku. Czas zrobić porządek – tym bardziej, że nierzadko łąmiącymi przepisy są funkcjonariusze policji.
Zdaniem rzecznika ostrowskiej komendy, prawo jest równe dla wszystkich…
– Artur Kurczaba
Z naszych obserwacji wynika, że miejsca przeznaczone dla sądu, prokuratury czy policji są zajmowane przez mecenasów z pobliskich kancelarii. Adwokaci nie są upoważnieni do parkowania, ale sprawdzać do kogo nalezy dany pojazd, póki co, nie ma komu.
Od razu uprzedzamy ewentualnie wątpliwości sceptyków akcji. Naklejkę można bezproblemowo usunąć, najlepiej z pomocą ciepłej wody i gąbki. Ewentualnie można zeskrobać ją paznokciem. Mamy nadzieję, że czas poświęcony na pozbycie się tej wątpliwej pamiątki z popełniania wykroczenia, przyniesie właścicielom pojazdów czas na przemyślenie swojego postępowania.
