W niedzielę doszło do dwóch zdarzeń drogowych. Tarchały Wielkie to wieś przez którą biegnie droga łącząca Ostrów i Odolanów. Przed południem VW Passat zderzył się z Citroenem włączającym się do ruchu.
Jako pierwsi na miejscu pojawili się strażacy z OSP Tarchały Wielkie. Jedna z osób była uwięziona i niezbędne było użycie sprzętu hydraulicznego. Kierowca Passata oraz trzy osoby z Citroena zostali zabrani do szpitala. Wśród nich była kobieta w ciąży. Jedna osoba pozostała na obserwacji w szpitalu.
Kilka godzin później doszło do zderzenia aut na skrzyżowaniu Krotoszyńska Wybickiego w Ostrowie Wielkopolskim. Seat Toledo wyjechał z ulicy Wybickiego i doprowadził do zderzenia z taksówką oraz Volkswagenem. Taksówka wjechała w ogrodzenie oddalone o kilkanaście metrów od skrzyżowania. Poza szkłem na jezdni, nic poważnego się nie stało.
Kolejna historia, tym razem z poniedziałku. W Zacharzewie przy firmie Melar, a właściwie sklepie spożywczym zderzyły się Matiz oraz Polonez. Młody mężczyzna jechał Polonezem od strony Ostrowa i skręcał w lewo do sklepu. Z przeciwka młody kierowca Matiza wyprzedzał kilka aut, zdążył już wrócić na swój pas, zaczął hamować, ale mimo to i tak uderzył w bok Poloneza. I choć Matiz nie wyglądał na mocno uszkodzony, to bok Poloneza był poważnie wgnieciony. Pasażerka z Poloneza trafiła do szpitala na badania lekarskie. Kierowca Matiza doznał niegroźnego urazu głowy od uderzenia w przednią szybę. Kierowcy byli trzeźwi. Droga hamowania Matiza wyniosła 35 metrów, co może wskazywać na znaczną prędkość przy ograczeniu do 70 km/h.