Już od 24 grudnia pracodawców czekają istotne zmiany w zasadach prowadzenia rekrutacji. Choć tegoroczna Wigilia po raz pierwszy będzie dniem wolnym od pracy, to po powrocie do biur, fabryk i urzędów wielu przedsiębiorców zastanie zupełnie nowa rzeczywistość prawna. Nowe przepisy wprowadzają bowiem obowiązek jawności wynagrodzeń oraz stosowania neutralnego płciowo języka w ogłoszeniach o pracę. A to nie wszystko.
Jasna sytuacja już na starcie
Jedną z najważniejszych zmian jest obowiązek podawania widełek wynagrodzeń w ogłoszeniach o pracę. Pracodawca będzie musiał jasno określić, jakie zarobki oferuje na danym stanowisku. Celem tego rozwiązania jest zapewnienie kandydatom pełnej informacji już na wstępnym etapie rekrutacji.
Dzięki temu osoby poszukujące pracy będą mogły szybciej ocenić, czy dana oferta spełnia ich oczekiwania finansowe. Do tej pory często wyglądało to inaczej: kandydat wysyłał CV, przechodził przez kilka etapów rekrutacji, a dopiero na końcu dowiadywał się, ile firma jest gotowa zapłacić. Jeśli kwota okazywała się zbyt niska, cała procedura kończyła się rezygnacją i poczuciem straconego czasu – po obu stronach.
Nowe przepisy mają temu zapobiec. Co istotne, ich nieprzestrzeganie może słono kosztować – za brak widełek płacowych w ogłoszeniu grożą grzywny od 1 tys. do nawet 30 tys. zł.
Ile zarabia kolega?
Zmiany obejmą nie tylko kandydatów do pracy, ale również osoby już zatrudnione. Od 24 grudnia 2025 roku pracodawca nie będzie mógł odmówić odpowiedzi na pytanie o wynagrodzenia na równorzędnych stanowiskach.
Pracownik zyska prawo do uzyskania informacji, ile zarabiają inni zatrudnieni na podobnych pozycjach. Dzięki temu będzie mógł porównać swoją pensję z wynagrodzeniami współpracowników i sprawdzić, czy nie dochodzi do nieuzasadnionych różnic płacowych.
Neutralnie płciowo, czyli jak?
Trzecia kluczowa zmiana ponownie dotyczy ogłoszeń o pracę. Ich treść będzie musiała być neutralna płciowo. Oznacza to zakaz wskazywania w anonsach, czy poszukiwana jest kobieta, czy mężczyzna – także pośrednio, poprzez nazwy stanowisk.
Nie będzie więc można prowadzić rekrutacji na stanowiska opisane jako „sprzątaczka”, „księgowy” czy „kierowca”. Zamiast tego należy używać form neutralnych, takich jak „osoba sprzątająca”, „osoba księgowa” czy „osoba kierująca”.
Warto jednak podkreślić, że obowiązek neutralnego języka dotyczy wyłącznie procesu rekrutacyjnego. W samej firmie nazwy stanowisk mogą pozostać bez zmian – zgodnie z regulaminem pracy czy przyjętą praktyką. Oznacza to, że jeśli kobieta wygra rekrutację na „osobę księgową”, po zatrudnieniu nadal będzie mogła być nazywana księgową.
Nowa rzeczywistość dla pracodawców
Nowe regulacje mają zwiększyć przejrzystość rynku pracy, przeciwdziałać dyskryminacji oraz oszczędzić czas zarówno kandydatom, jak i pracodawcom. Dla firm oznaczają jednak konieczność dostosowania procedur rekrutacyjnych i treści ogłoszeń do nowych wymogów. Jedno jest pewne – od końca grudnia rekrutacja w Polsce nie będzie już wyglądać tak jak dotychczas.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News