W nocy z czwartku na piątek doszło do kradzieży motocykla Suzuki, zaparkowanego pod blokiem przy ulicy Konopnickiej 57 w Ostrowie Wielkopolskim. Jak wynika z nagrań monitoringu dopiero około godziny 4:45 zdecydował się działać.
Mężczyzna postanowił pchać motocykl. Zadanie okazało się jednak trudniejsze, niż przypuszczał. Motocykl to sprzęt ciężki, więc nic dziwnego, że złodziej nie zdołał oddalić się zbyt daleko.
Policjanci z Wydziału Kryminalnego oraz dzielnicowy szybko rozpoczęli działania, ale do końca weekendu nie udało się namierzyć sprawcy ani odzyskać motocykla. Właściciel, zdesperowany brakiem efektów, postanowił działać na własną rękę. W mediach społecznościowych zamieścił apel o pomoc i poprosił mieszkańców o czujność.
Jak się okazało – to był strzał w dziesiątkę! Już następnego dnia rano mężczyzna sam odnalazł swój motocykl zaledwie 300 metrów dalej, przy ulicy Reja, w pobliżu stacji transformatorowej.
Pojazd został zabezpieczony przez policję i trafił na policyjny parking, gdzie funkcjonariusze przeprowadzą szczegółowe oględziny. Niestety, już teraz wiadomo, że motocykl został uszkodzony.
Czy uda się ustalić, kto stał za tą nieudaną kradzieżą? Czas pokaże – funkcjonariusze zapowiadają, że sprawa nie została zamknięta.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News


