Ostrowianie przecierają oczy ze zdumienia – to już kolejny samochód firmy świadczącej odpłatny przewóz osób, który uległ zniszczeniu na ulicach miasta. W środę około godziny 10:00 na skrzyżowaniu ulic Krotoszyńskiej i Mielczarskiego doszło do kolejnej kolizji z udziałem kierowcy Bolta.
Według ustaleń policji, prowadzący samochód kierowca podczas wymijania innego pojazdu doprowadził do zderzenia z jadącą prawidłowo Toyotą Yaris. Na szczęście zarówno on, jak i drugi uczestnik zdarzenia byli trzeźwi. Na miejsce natychmiast wezwano policję, a następnie straż pożarną, która musiała zneutralizować skutki stłuczki. Sprawca nie uniknął odpowiedzialności – został ukarany mandatem karnym.
Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że to już drugie zdarzenie z udziałem auta tej firmy w ciągu zaledwie tygodnia. Poprzednia kolizja miała miejsce na ulicy Kordeckiego, gdzie również doszło do uszkodzenia samochodu wykorzystywanego do przewozu pasażerów.
Mieszkańcy zaczynają zadawać sobie pytanie: czy mamy do czynienia z przypadkową serią pechowych zdarzeń, czy też kierowcy jeżdżący pod szyldem aplikacji stają się coraz mniej ostrożni? Wiele osób przypomina sobie sytuację sprzed kilku lat, gdy nagminnie rozbijane były samochody wypożyczane na minuty z firmy Panek.
Czy historia się powtarza? A może to ostrzeżenie, że dynamiczny rozwój usług przewozowych w Ostrowie niesie ze sobą także nowe zagrożenia? Jedno jest pewne – mieszkańcy będą bacznie przyglądać się kolejnym doniesieniom o wypadkach z udziałem kierowców Bolta.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News