W sobotni wieczór strażacy z Ostrzeszowa otrzymali… zaskakujące zgłoszenie. W miejscowości Salamony, w gminie Czajków, doszło do nietypowej akcji ratunkowej — bohaterką była papuga, która postanowiła urządzić sobie podniebną wycieczkę i utknęła na czubku drzewa.
Zgłoszenie, które trafiło do służb w sobotę, 28 czerwca, brzmiało jak fragment komedii: egzotyczny ptak uciekł z posesji właścicieli i usadowił się na szczycie drzewa — około 11 metrów nad ziemią. Z pozoru błaha sytuacja szybko przerodziła się w pełnoprawną operację ratunkową.
Strażacy nie mogli podejść do sprawy lekkomyślnie — papuga, choć kolorowa i przyjaźnie wyglądająca, okazała się wyjątkowo płochliwa i nieufna wobec mundurowych. Aby w ogóle mieć szansę na zbliżenie się do ptaka, konieczne było użycie hydraulicznego podnośnika. Ale nawet wtedy ptasi uciekinier nie zamierzał tak łatwo się poddać.
— Dopiero za trzecim razem udało się złapać papugę. Trzeba było wykazać się dużą cierpliwością i spokojem, bo każde gwałtowne ruchy tylko pogarszały sytuację — relacjonuje Noemi Biel ze straży pożarnej w Ostrzeszowie.
Akcja trwała kilkadziesiąt minut i wymagała precyzji godnej chirurgicznej operacji. W końcu jednak operacja zakończyła się sukcesem. Papuga — mierząca blisko 70 cm długości — została bezpiecznie sprowadzona na ziemię i wróciła do swojej klatki, zapewne bogatsza o kolejne doświadczenie, a strażacy mogli wrócić do swojej codziennej służby… choć zapewne z nieco większym uśmiechem niż zwykle.
Choć dla właścicieli zwierzęcia było to zapewne stresujące przeżycie, dla lokalnej społeczności i samych ratowników wydarzenie to było dowodem na to, że w tej pracy naprawdę trzeba być gotowym na wszystko — nawet na interwencję w stylu „Papuga w opałach”.
Kto by pomyślał, że wśród bohaterskich akcji strażaków znajdzie się też ratowanie skrzydlatej uciekinierki z Karaibów?
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News