Liczą głosy w Ostrowskim Budżecie Obywatelskim

W Ostrowie Wielkopolskim rozpoczął proces liczenia głosów w ramach 10. edycji Budżetu Obywatelskiego. Na pierwszym etapie komisja policzyła głosy oddane w tradycyjnej formie na arkuszach. Jest ich dokładnie 10 763.

Arkusze zostały posegregowane, teraz będą wpisywane do systemu. Przechodzimy do liczenia głosów elektronicznych, przy czym musimy dokładnie sprawdzić, czy ktoś nie głosował dwa razy – na karcie i online. W takich przypadkach liczymy tylko jeden głos – tłumaczą urzędnicy.

W głosowaniu mieszkańcy Ostrowa Wlkp. mogli wybierać spośród aż 96 zgłoszonych projektów, podzielonych na duże i małe. Na ich realizację miasto przeznaczyło milion złotych, który wystarczy na realizację około 17 najlepszych pomysłów.

Proces liczenia głosów elektronicznych nadal trwa, a urzędnicy szacują, że ich liczba może być zbliżona do liczby głosów oddanych na papierowych arkuszach. Wyniki poznamy 30 grudnia, co pozwoli mieszkańcom dowiedzieć się, które projekty zdobyły największe poparcie.

Realizacja zwycięskich inicjatyw zaplanowana jest na 2025 rok. Budżet Obywatelski w Ostrowie Wielkopolskim od lat cieszy się dużym zainteresowaniem, a zaangażowanie mieszkańców potwierdza rosnąca liczba zgłoszonych projektów i oddanych głosów.

POLECANE NEWSY

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
CZYTAJ  Mikołajkowe bieganie na Piaskach (ZDJĘCIA)
Subskrybuj
Powiadom o
7 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Kumaty
8 dni temu

Bezsensowne to wszystko, czyli budżet w budżecie. Jest budżet miasta, który uchwala rada, czyli obywatele. Są radni, czyli obywatele, którym mieszkańcy, również obywatele, mogą zgłaszać swoje inicjatywy. To skoro tak jest, to po co do … takie cyrki? A może są jeszcze inni obywatele tego miasta? I potem mamy różne cudeńka, które przegłosuje rodzina i znajomi i jest, np. konkurs sikania pod wiatr. I kto im zabroni, skoro przegłosują. To żart, ale tak to w skrócie wygląda. Jeden były radny na przykład wykorzystywał listy poparcia z lat poprzednich i wypisywał na ich podstawie karty do głosowania ludzi, którzy o tym pojęcia nie mieli. I tym podobne. Ale kogo to obchodzi, bo kapitał polityczny i poparcie w wyborach jest najważniejsze. A potem miasto się zadłuża.

max
odpowiada  Kumaty
7 dni temu

to jest robione po to, żeby ludziom się wydawało, że tworzą miasto, że mają jakiś wpływ na jego rozwój. taka sytuacja

sep
8 dni temu

w naszym kraju każdy przetarg komisję równa się full coruption. Kolega wujek ciocia itp, nigdy nie będzie normalnie.

swoj
8 dni temu

czy ktoś nie głosował dwa razy – na karcie i online. W takich przypadkach liczymy tylko jeden głos-bardziej przychylny NAM czy WAM?

Xyz
9 dni temu

Mieszkańcy głosują na jakieś bzdety które miasto potem musi realizować a np chodniki remontują w etapach po 100 metrów bo brakuje pieniędzy.

Mikołaj Kostka Piernikowa
odpowiada  Xyz
9 dni temu

Przecież to wszystko są wałki i ustawki…

Ewa
odpowiada  Xyz
8 dni temu

To prawda,jak sie czyta niektore pomysly to rece opadaja.

7
0
Napisz co o tym sądziszx