Ciągnął labradora prawie 300 metrów. Nie poczuwa się do winy

Udostępnij
Tweet

Pod koniec lipca doszło do strasznego zdarzenia na drodze w Sośniach (powiat ostrowski). Jak dowiedzieliśmy się 26 lipca samochód osobowy renault scenic potrącił labradora. Pies był ciągnięty przez prawie 300 metrów.

– Wszyscy tutaj płakaliśmy. Jak on mógł nie pomóc rannemu labradorowi? – wspomina nasz informator.

Dorosły labrador waży około 50 kilogramów. Kierowca renault scenic – osoba z funkcją w Sośniach – twierdzi, że nie usłyszał uderzenia w psa i dlatego się nie zatrzymał.

– Właściciel psa chciał się polubownie porozumieć, ale kierowca renault reagował w sposób arogancki – relacjonuje nasz informator.

Bezpośrednio po zdarzeniu właściciel psa usłyszał huk. Kiedy wyszedł na drogę nie widział ani psa ani samochodu. Zaczął iść po śladach widocznych na asfalcie.

– Biedny psiak leżał patrzył w swojego właściciela i podawał mu łapkę … – wspomina ze łzami informator.
Pomimo natychmiastowego przewiezienia psa do weterynarza nie udało się uratować psa. Zmarł w trakcie drogi.

Od pojazdu odpadła tablica rejestracyjna. Samochód mieli zatrzymać mieszkańcy, którzy widzieli psa zahaczonego o pojazd.

O sprawie powiadomiono ostrowską policję.

POLECANE NEWSY
Udostępnij
Tweet
CZYTAJ  "Pali się mieszkanie!"
Subskrybuj
Powiadom o
148 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Andrzej
1 miesiąc temu

Szkoda, że nie ma milicj, najpierw by go wypalowali zdrowo, a później poszedł by siedziec5

Orędownik orangutanizmu społecznego
odpowiada  Andrzej
1 miesiąc temu

Piszesz z własnego doświadczenia, autopsji, czy urodziłeś sie już pod koniec lat osiemdziesiątych lub na początku dziewięćdziesiątych i tylko Ci się wydaje, że MO była taka wspaniała względem obrony praw zwiarząt…łącznie z człowiekiem?

NO RESPECT
1 miesiąc temu

Czy lokalny działacz był trzeźwy? I z jakim ugrupowaniem jest związany?

Miś
odpowiada  NO RESPECT
1 miesiąc temu

Nie wiadomo czy był trzeźwy. Kto wie Zdrowo myślący człowiek by się zatrzymał czy to pies czy sarna …

!
1 miesiąc temu

„Jak dowiedzieliśmy się 26 lipca” – to dlaczego dopiero teraz o tym piszecie?

Zbigniew C.
odpowiada  ostrow
1 miesiąc temu

ALE WY WIEDZIELIŚCIE O TYM JUŻ 26 LIPCA (tak piszecie) – TO WTEDY TRZEBA BYŁO NAGŁOŚNIĆ A NIE CZEKAĆ DO POŁOWY SIERPNIA! CZYŻBY POTRZEBNA BYŁA ZGODA MIESZKAŃCÓW?

Ja pier
odpowiada  ostrow
1 miesiąc temu

Proszę doprecyzować bo ta odpowiedź jest niesatysfakcjonująca,co mają do tego np.mieszkancy? Czy oni są w Sosniach osobami decyzyjnymi.? A jeżeli tak to proszę wymienić tych mieszkańców?

Andre
1 miesiąc temu

Co za sz..ta z tego kierowcy…

Orędownik orangutanizmu społecznego
odpowiada  Andre
1 miesiąc temu

Właściciel psa też hxxa warty. Swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem spowodował zagrożenie w ruchu lądowym, doprowadzając do zdarzenia drogowego oraz naraził swojego pupila na utratę zdrowia, a w konsekwencji życia. Dlaczego cała odpowiedzialność ma spaść na kierowcę?

JW23
1 miesiąc temu

Szkoda psa, ale co pies robił sam na drodze? Właściciel powinien go pilnować to nie doszłoby do takiej sytuacji.

Marcin
1 miesiąc temu

Ludzie to okropne istoty. Co się dzieje z naszym gatunkiem?

Adam
1 miesiąc temu

Wyrazy współczucia dla właścicieli pieska.

Jak on miał mu pomóc?
odpowiada  Adam
1 miesiąc temu

Taki pies to potencjalny morderca. Gdyby jechała tam kobieta w ciąży i z dwójką dzieci i takie bydle wyszło by nagle na jezdnię, to tragedia pewna. O kierujących jednośladami nie wspominając. Bardzo dobrze, że kierowca nie spanikował, tylko ogarnął pojazd i zrobił mu przysłowiowy garaż z dnpy.

Adam
odpowiada  Jak on miał mu pomóc?
1 miesiąc temu

Można cię zawieźć do uśpienia?

Orędownik orangutanizmu społecznego
odpowiada  Adam
1 miesiąc temu

Nie ma spraey, ale najpierw wsadź swoją rodzinkę do samochodu, niech żona rozpędzi auto do dozwolenej prędkości, a ja znienacka wypuszczę dużego psa na jezdnię i zobaczymy efekt końcowy. Z zaświatów będę się śmiał z komentarzy typu „baba za kółkiem i nieszczęście pewne” lub „przez i..otkę z telefonem w ręku zginąła niewinna psinka”, itp.
Bezpośrednią przyczyną tego zdarzenia było wtargnięcia zwierzęcia na jezdnię. Czego nie rozumiecie? Kierowca nie polował na tego psa, tylko pies wlazł mu pod koła.

Zosia Boska
1 miesiąc temu

Jest mi strasznie żal tego pieska. Zapewne była iskierka nadziei podczas jazdy do weterynarza, że z tego wyjdzie, ale niestety nie udało się. Przynajmniej godnie odeszła otoczona miłością swoich najbliższych, czując ich obecność w ostatnim momencie swojego życia i dziękując za wszystko podając łapkę właścicielowi. Jestem pewna, że teraz hasa po zielonych ogrodach psiego raju i jest szczęśliwa. Bezdusznego zachowania sprawcy wypadku nie będę komentowała.

Zgodny
1 miesiąc temu

Jakie pies zmarł de…izm wkracza coraz bardziej .Zdechł takie jest prawidłowe stwierdzenie w obec śmierci zwierząt

Jola
odpowiada  Zgodny
1 miesiąc temu

Nie wymadrzaj sie

Danuta
odpowiada  Zgodny
1 miesiąc temu

Najpierw się naucz prawideł pisowni a potem ewentualnie coś tam komentuj.

Grabarz
odpowiada  Zgodny
1 miesiąc temu

Obyś sam zdechł.

Niezgodny
odpowiada  Zgodny
1 miesiąc temu

Jak ty zdechniesz to ci tak na nagrobku napiszą.

Andrew
1 miesiąc temu

Sadystę też tak potraktować! Nie słyszał huku?

148
0
Napisz co o tym sądziszx