Zderzenie 2 osobówek i traktora. Nie żyje kierowca

Tu akurat jesteś w głębokim błędzie. Jeździłem swego czasu takimi autami, że dzisiaj nikt by się tym nie odważył wyjechać na drogę. Często na letnich oponach i to w warunkach dużo gorszych niż są obecnie. Także wiem o czym mówię. A w samochodzie przednionapędowym jadąc na wprost przy przyspieszaniu zawsze wyciąga się auto z poślizgu. Uważać trzeba jedynie przy tylnym napędzie, bo wtedy ma miejsce taka sytuacja jak opisał to Walerian Gąska.

Nieprawda! Nawierznia byla oszroniona i w takich warunkach nawet jadąc niezbyt szybko traci się przyczepność i wpada w nadsterowność i zaczyna sie taniec auta.

Z calym szacunkiem ale nawet osobiście zdarzalo mi się, że jadąc prosto w niekorzystnych warunkach, sama prędkość pojazdu, nadmierna do stanu nawierzchni, powodowala, że kola tracily przyczepność i dalsza podróż odbywała się bokiem lub tylem. Po kilku takich doświadczeniach wyznaję zasadę, ze jak ślisko to noga z gazu.