Piękny parking zbudowany przed halą Arena oraz ten znajdujący się przed multiboksem zmienią swój bezpłatny charakter. Do tej pory świetnie pełniły swoją buforową funkcję. Były ważne dla kierowców, ponieważ władze miasta Ostrowa nie stworzyły żadnego innego parkingu w tej części miasta. A ten, który powstał będzie płatny, a najdroższe będą kary dla mniej spostrzegawczych kierowców.
Obydwa parkingi weszły we władanie nowopowstałej spółki „Ostrowskie Inwestycje Sportowe” Sp. z o.o., gdzie prezesem został Zbigniew Trzoska pochodzący z Gdańska. Dla prezesa poza formą społeczną, ważniejsze okazały się pieniądze, a te jak wiadomo mają największe znaczenie w Trójmieście. Setki uczniów i pracowników z zachodniej strony ostrowskiego śródmieścia musi liczyć się z koniecznością opłacania parkingu. Biada temu, kto nie zorientuje się i nie wykupi biletu. Będzie musiał pozbyć się 95 złotych!
Przypomnijmy, że na terenie dawnej jednostki wojskowej powstał hipermarket Kaufland, a następnie multi box. Pod Kauflandem miejsca parkingowe są prywatne i w 2018 roku wdrożono opłaty. Pod multi boxem miasto zrobiło taki świetny interes, że utrzymywało za pieniądze podatników miejsca parkingowe, które służą dużym korporacjom typu Rossmann czy CCC. Rok temu powstała hala Arena i stworzono niecałe 200 miejsc parkingowych.
Przez rok były bezpłatne do czasu obsadzenia stanowiska prezesa panem Trzoską z Gdańska. Tu warto nadmienić, że zatrudnienie we wspomnianej spółce znalazł radny Szymon Matyśkiewicz.
Opłaty zaczną być pobierane najpóźniej od jutra (5 października). Przez pierwsze dwa tygodnie nie będzie pobierana „opłata specjalna” zwana też karą za nieopłacenie postoju. Przez dwa tygodnie będą przekazywane informacje o nowych zasadach parkowania.
Cena za godzinę wyniesie 1,6 zł, przy czym po opłaceniu czterech godzin bilet będzie ważny do końca danego dnia. Rozważana jest także oferta abonamentowa. Kto jednak nie weźmie bileciku, zapłaci 95 zł.
W dalszym ciągu darmowe będą miejsca na „czerwonej kostce” wzdłuż hali, przypisane do Centrum Przesiadkowego – informuje Zbigniew Trzoska.
Zdaniem Zbigniewa Trzoski wielość aut parkujących od rana powodowało utrudnienie i zagrożenie w ruchu kołowym. Sęk w tym, że zawsze jak są auta to można mówić o mniejszym bezpieczeństwie niż na pustym polu. Dodajmy, że w tej części nie dochodziło do wypadków, a co najwyżej drobnych kolizji, ponieważ nie wszyscy wiedzą, że strefie ruchu obowiązuje zasada prawej ręki. Czyli pierwszeństwo mają ci, którzy wyjeżdżają z bocznych alejek na najszerszy pas drogi.
Poza zyskiem dla dużego operatora parkingowego, część przychodu zostanie wykorzystana na sprzątanie, oświetlenie oraz odśnieżanie zimą.
