Po wczorajszej publikacji, dotyczącej pororzucanych ludzkich kości przy jednym z grobów na cmentarzu przy ul. Limanowskiego, otrzymaliśmy opis kolejnej sytuacji, która wzbudza niezadowolenie wśród mieszkańców odwiedzających groby bliskich.
+
Około 20 czerwca wykopano dół pod kolejny pochówek. Obok znajduje się grób rodzinny kobiety, która postanowiła nagłośnić podejście osób odpowiedzialnych za prace ziemne. Wykopywana ziemia składowana była na pobliskim grobie. Ten częściowo zapadł się, a ogrodzenie wokół niego, zostało ubrudzon.
Bliscy zmarłych z uszkodzonego grobu bardzo dbali o miejsce pochówku.
– Zostało to zgłoszone zarówno do służb cmentarza jak i proboszcza, dostaliśmy odpowiedz „że sie czepiamy”. Do dnia 4 lipca miało być naprawione i posprzątane, nie zostało zrobione nic.
Grób sie zawalił pod ciężarem mokrej ziemi, nie wspominając o pozostawionym bałaganie… takie sytuacje są nagminne i nikt nie ponosi za to odpowiedzialności… ” – napisała do nas pokrzywdzona kobieta.
– Zdjęcie tego nie oddaje ale cały grób jest zapadnięty. Widać na pierwszym zdjęciu ze cała ziemia( bardzo mokra) była zrzucana na nasz grób. – dodała.
– Mam nadzieje, że dzięki takim publikacjom ktoś wreszcie poniesie konsekwencje i sytuacja sie zmieni – wyraziła nadzieję na koniec.
