Rozbite na drzewie BMW porzucone bez tablic

Straż pożarna dostała wezwanie do wypadku w Kobylej Górze. Według zgłaszającego, auto uderzyło w drzewo, a jadące nim dwie osoby samodzielnie opuściły pojazd. Kiedy służby pojawiły się na miejscu zastały tylko zniszczony, pusty samochód bez tablic rejestracyjnych. Nikogo w pobliżu nie było.

+

W sobotę około godz. 22 dyżurny Powiatowej Straży Pożarnej w Ostrzeszowie odebrał wezwanie do wypadku na ul. Sikorskiego w Kobylej Górze (woj. wielkopolskie).

– Ze zgłoszenia wynikało, że samochód osobowy uderzył w drzewo i, że o własnych siłach opuściły go dwie osoby. Zgłaszający to przypadkowy przechodzień. Dyżurnemu przekazał jeszcze, że z uszkodzonego pojazdu nie wyciekają żadne płyny – mówił tvn24 Radosław Gatkowski, rzecznik PSP w Ostrzeszowie.

Na miejsce zadysponowano straż pożarną z Ostrzeszowa i z Kobylej Góry, policję oraz pogotowie.

„Zastęp OSP Kobyla Góra pierwszy dotarł na miejsce. Zastaliśmy tam rozbity samochód marki BMW. Osób poszkodowanych nie było. Samochód nie posiadał tablic rejestracyjnych. Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca wypadku” – podaje OSP w komunikacie.

– Potwierdzam, że mieliśmy zgłoszenie dotyczące wypadku. Policjanci, którzy przybyli na miejsce nie zastali żadnych poszkodowanych. Sprawdzili okoliczny teren, ale bezskutecznie. Badamy tę sprawę. W tym momencie skupiamy się na ustaleniu sprawcy zdarzenia oraz ewentualnych poszkodowanych. Sprawdzamy dane osoby, która zgłosiła to zdarzenie. Nie wiemy, czy była ona bezpośrednim świadkiem, czy pojawiła się na miejscu później. Chcemy tę osobę przesłuchać – mówi tvn24.pl sierż. Martyn Kowalczyk, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Ostrzeszowie.

POLECANE NEWSY
Subskrybuj
Powiadom o

25 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
25
0
Napisz co o tym sądziszx