Na minionej Sesji Rady Miasta Ostrowa Wielkopolskiego przegłosowano podwyżkę cen za wywóz odpadów. Radni opozycyjni zagłosowali przeciwko, ale zapomnieli przez kogo powstał problem zwożonych śmieci do Ostrowa. Przypominamy – było to za kadencji Jarosława Urbaniaka z Platformy Obywatelskiej.
+
Od wielu tygodni można usłyszeć głosy, że do Ostrowa Wielkopolskiego przywożone są odpady w dużych ilości, że na okolicznych osiedlach czuć zapach odpadów. Teraz radni opozycyjni zarzucali podwyższenie cen za wywóz odpadów. Sęk w tym, że taka sytuacja ma miejsce praktycznie w całym kraju.
Wszędzie podawane są te same powody: urealnienie stawek w związku z wyższymi kosztami składowania, energii i transportu. Wymienia się także wzrost „opłaty marszałkowskiej”. Są gminy gdzie ceny za odpady wzrosły o ponad 100%. W Ostrowie jednak podwyżka była niższa.
System co do zasady powinien się samofinansować, czyli przychody z opłat ponoszonych przez mieszkańców powinny wystarczać na odbiór, transport i zagospodarowanie odpadów. Nie powinno się w przypadku odpadów sięgać po pieniądze z innej „kieszeni”.
W Ostrowie Wielkopolskim cena za odpady wzrosła z 11 do 18 złotych za osobę/miesiąc.
Powstanie Regionalnego Zakładu Zagospodarowania Odpadami (RZZO) powstało z inicjatywy i zaangażowania Jarosława Urbaniaka i Rafała Żelanowskiego (byłego radnego sejmiku wojewódzkiego). To oni spowodowali przywóz odpadów z aż 22 gmin. Nietrudno sobie wyobrazić jak śmierdzący powstał problem. Teraz radni Platformy Obywatelskiej będący w opozycji, jakby zapomnieli o historycznych faktach.