W Radłowie na głównym skrzyżowaniu doszło do zderzenia motocykla z samochodem osobowym. Ze wstępnych ustaleń wynika, że Opel Zafira wyjeżdżał z ul. Wojska Polskiego w Radłowie i nie zauważył nadjeżdżającego od strony Raszkowa motocykla. Nim poruszały się dwie osoby. Konieczna była interwencja lekarska. Na miejsce zadysponowano również straż pożarną i standardowo policję.
+
Dlaczego zawsze jak czytam komentarze ,to mam wrażenie, że udzielają sie w nich najwięksi idioci, którzy karmią sie nowościami ze swojej wiochy, bo sami wiodą tak pozbawione rozrywek nudne życie, że zaraz po odbiciu karty zakładowej nurkują w internecie w poszukiwaniu sensacji.
„Nie wiadomo jak szybko jechał dawca” takie kawasaki to skuter w ładniejszej oprawie ma niewiele pojemności i nie osiąga dużej prędkości, ale jeden z drugim głupek zobaczy „ściga” i zaraz jedzie po chłopaku ile wejdzie.
Wina bezdyskusyjnie kierowcy – niech następnym razem się skupi na kierowaniu ,bo jeszcze kogoś zabije, a chłopakowi i jego dziewczynie szybkiego powrotu do zdrowia i na motor.
Zgadzam się całkowicie z ostatnim zdaniem – „WINA KIEROWCY” – ale kierowcy motocykla.
Jednego wariata mniej. Dobrze że chociaż motor potrzaskany – na jakiś czas spokój.
Szkoda gadać człowieku z Tobą widocznie Ty jestes potrzaskany od urodzenia 🙂
Może i winny kierowca auta ale dawca motocykla raczej przepisowo prędkością nie jechał !!kierowca auta nie ma szans zdążyć wyjechać zareagować
A Ty prawko za co masz!? Za masło!? Zatrzymać się powinien przed skrzyżowaniem!
To trzeba przewidzieć że ktoś może nie przestrzegać ograniczenia prędkości. Albo przesiąść się do komunikacji miejskiej
Widział że baba się kręci na skrzyżowaniu to jeszcze w nią wjechał. Demon
A dlaczego zaraz wymusił pierwszeństwo? To skrzyżowanie jest fatalne. Jest tam ograniczona widoczność. Zycze szybkiego powrotu do zdrowia.
Kierowca motocykla to straszny narwaniec i nie umi jeździć. Apel do rodziców. Niech jeździ rowerem będzie bezpiecznie. Dziewczyna poturbowal również. Rodzice weźcie się za to!
Powiedz mu to w twarz
no powiedz mu
Czy są świadkowie wydarzenia??
W jakim wieku jest kierowca Opla ?
wymuszaja pierszenstwo, to juz plaga, , wyjedzie np taka bemą i wlecze sie 50 na godzine, h,,,,j mnie strzela,
Dokładnie, wymusi pierwszeństwo przejazdu to zamiast wygarnąć to zamula …
Ale pewnie boi się przydusić bo silnik stary z kręconym blatem i może się rozpaść, ale co BMW ma to jego.
Skorzystam z okazji bo w wątek wejdzie pewnie też sporo motocyklistów. Pytam z czystej ciekawości. Jak to jest że jakies 90% kierowców samochodów w terenie zabudowanym „stara” się jechać zgodnie z ograniczeniami prędkości (nie mówię o jeździe poza terenem zabudowanym bo bym się bardzo pomylił z tymi procentami). Natomiast nie widziałem jeszcze motocyklisty na ściągaczu który by te ograniczenia respektował. Jak to jest? Myślałem że prawo tyczy wszystkich kierowców poruszających się po jezdni niezależnie od pojazdu.
Właśnie w tym jest największy problem, że wszyscy tylko patrzą na innych …
Ktoś chce jechać szybciej to Cię wyprzedza i niech sobie jedzie – jego sprawa, jego pieniądze itp.
Patrz na siebie, a nie na innych.
Ale tu chodzi o bezpieczeństwo zarowno innych kierowców, pieszych na pasach, a także samego motocyklisty którego trudno zauważyć i spodziewać się jeśli pojawia sie zbyt szybko. Niech sobie jeżdżą jak szybko chca ale tam gdzie nikomu nie zagrażają, proponuje tor wyscigowy, nieczynne lotnisko itp
Przepisy powinni respektować wszyscy.
Odpowiem ci na to pytanie, motocyklem przyspieszysz i zahamujesz dużo szybciej niż autem ale jeżeli ktoś ci wyjedzie przed nos to już nie zrobisz
Chyba czegoś tu nie rozumiemy. Nie mówimy przecież o możliwościach pojazdu. Wiadomo że jest szybszy ale nie upoważnia to kierowcy to łamania (a bardziej bym powiedział że olewania bo łamać można czasem) przepisów ruchu drogowego szczególnie w obszarze zabudowanym.
Wszyscy uczyliśmy sie tak samo przepisów, wszyscy tak samo zdawaliśmy, ale po otrzymaniu prawka motocyklista już ma ten cały szacunek do innych oraz do przepisów gleboko gdzieś.
Motocykl to pasja a samochodem jeźdzą wszyscy, głównie do roboty jak na skazanie, jade bo musze.
Ale co to ma wspólnego z nagminnym łamaniem przepisów dotyczących prędkości poruszania się po mieście.
Jeśli moją pasją będą sporty walki to uprawnia mnie to do napier..nia przechodniów na mieście?
A to jest jakiś podział które przepisy można łamać a które nie? Wyjdź na ulicę i zobacz ile osób przechodzi w miejscach niedozwolonych, ile korzysta z telefonu podczas jazdy, ile nie zatrzymuje się na stopie, ile wymusza pierwszeństwa. To jest tak że jeśli ktoś popełnia wykroczenie to zaraz wytyka je palcem osoba która popełnia tych wykroczeń dużo więcej. Albo wszyscy przestrzegają wszystkich przepisów albo nie. Wkurza mnie jak idę sobie spacerkiem a ktoś wchodzi na przejście dla pieszych na czerwonym świetle pod auto i ma pretensje że kierowca za szybko jechał i omal go nie potrącił.