Pasażerowie pociągów utknęli przez orkan (aktualizacja)

Prezentujemy wiadomość nadesłaną przez jednego z pasażerów pociągu PKP Intercity. „To co się wydarzyło dzisiaj (06.10) z pociągiem PKP Intercity relacji Jelenia Góra – Wrocław – Ostrów Wlkp – Kalisz – Łódź – Warszawa to był istny dramat.”

+

„Wsiadłem o 19 do pociągu we Wrocławiu. Pociąg po 40 minutach jazdy stanął w Grabownie Wielkim. Najpierw powiedziano nam, że za pół godziny przyjadą po nas TYLKO 2 autokary (na około 400 pasażerów – pociąg był wypełniony po brzegi) i będą kilka razy kursować do Ostrowa i z powrotem, żeby wszystkich zabrać. Po 2 godzinach czekania zaoferowano nam przekąski w wagonie restauracyjnym – to akurat na plus, chociaż kolejka ustawiła się gigantyczna.

Po kolejnych 2 godzinach pociąg przejechał kilka kilometrów do pobliskiej Twardogóry Sycowskiej. Tam zaoferowano pasażerom powrót innym pociągiem do Wrocławia, a po tych co zostali miały przyjechać ww. autokary. Po pół godziny czekania przyjechał jeden autokar na ponad 300 pasażerów pociągu. Reszta została na nieoświetlonym placu przy dworcu lub wróciła do Pesy.

Konduktorzy nie wiedzieli co zrobić z pasażerami, gdyż nie mieli ŻADNYCH informacji od PKP. Mam wrażenie że wiedzieli tyle samo co my. Pasażerowie byli strasznie rozzłoszczeni, więc obwiniali kierownika pociągu, za to że PKP porzuciło ich w połowie drogi gdzieś między Wrocławiem, a Ostrowem.

Ludzie wypytywali się współpasażerów, o to czy ktoś nie załatwił sobie własnego transportu do Ostrowa/Kalisza/Łodzi, aby ich podwieźć. Po łącznych 5 godzinach czekania przyjechał mój znajomy i tak oto w 6 godzin (od 19:00 do 01:00) pokonałem 100 km, z czego tylko 50 km z PKP Intercity. Nadal nie wiem jaki był powód zatrzymania pociągu, bo przed podróżą dzwoniłem na infolinię i tam powiedziano mi że wszystko OK z trasą. Jeśli ktoś wie jak odzyskać pieniądze za bilet od PKP Intercity, to proszę o odpowiedź w komentarzu poniżej.”

CZYTAJ  Psy wpadły do szamba

Kolejna pasażerka dodaje: „Rzekomy autobus który zabrał tylko część osób tak naprawdę był autobusem miejskim z Twardogóry który akurat tam kursował, nie był to obiecany autokar który miał jechać do Ostrowa, odjechał pusty. Obiecane zastępcze autobusy nie przyjechały wcale bo kierowcom skończyły się godziny pracy a sam pociąg ok. 2 wrócił do Wrocławia zostawiając część osób na peronie w Twardogórze”

POLECANE NEWSY

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
Subskrybuj
Powiadom o
26 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Reprywatyzacja warszafka
7 lat temu

Słoiki nie mogły wrócić do domku na week ? haha
Trzeba było po tatusia zadzwonić żeby przyjechał, ale mogły mieć drobny problem bo drogi w większości też były zablokowane przez drzewa, po za tym od jakiś 3 dni trąbiono o orkanie i możliwych jego skutkach …
Trzeba było sobie odpuścić podróż, ale nie teraz będą się słoiki sądzić o zwrot ulgowego hah jprd

driver original
odpowiada  Reprywatyzacja warszafka
7 lat temu

e Reprywatyzacja warszafka pamiętasz mnie? mówiłeś mi na mieście że przez 3 dni przed orkanem nie zdążyłeś kupić generatora do prądu to pożyczyłem ci mój przerobiony na alkohol i zatankowany do pełna. kiedy mogę wpaść po moje alko? lepiej dla ciebie żebyś się pospieszył bo będę naliczał wysokie procenty

Denver
7 lat temu

Co tam, że przez ostatnie 3dni ostrzegali przed zbliżającym się niżem nad Polsce, logiczne było, że będzie silnie wiało i że drzewa będą się łamały. Co roku jest taka sytuacja czy to latem czy zimą a ludzie nadal nie potrafią ogarnąć się i wybrać inny środek komunikacji poza tym który zasilany jest energią elektryczną. Z Wrocławia 10 razy szybciej znajdzie się transport blablacarem aniżeli pociagiem. Sam tak jeżdżę w zasadzie co 1-2 tygodnie i nie mam problemu z brakiem prądu a i taniej wychdzo transport aniżeli za PKP

Reprywatyzacja warszafka
odpowiada  Denver
7 lat temu

dokładnie , słoiki teraz lamentują o zwrot za ulgowy za który i tak rodzice płacą jak i za całe studia hah
Ale samodzielność pełną gębą bo przecież mieszkają we Wrocławiu „sami” hahhaa

tomek
7 lat temu

i prądu nie było ,drzewa na torach

KFC
7 lat temu

To jest pikuś w porównaniu do jazdy na tej samej trasie w czwartek 5.10.17 , jak ruszyłem z Wrocławia o 18.51 tak w Ostrowie byłem 6.51 dnia nastepnego

Skiba
7 lat temu

Smieszni sa ci co narzekaja.. ja pierd.. przeszedl orkan a oni biedni narzekaja… w dupach sie poprzewracalo.. cieszcie sie ze wam sie nic nie stalo.. jest niedziela a ja do dzis w centrum ostrowa pradu nie mam. Co niektorzy pewno chcieliby zeby samoloty po nich przyjechaly… Z tego co sie orientuje ok 460 drzew bylo na torach na odcinku grabowno ostrow. Moze to wina PKP ze taki xawery akurat znalazl sie na trasie.. kiedy mieli to usunac, w godzine?dwie…? Troche zrozumienia bo czytajac co niektore wypociny to mozna odniesc wrazenie ze pkp na zlosc wam sie spoznila. Ja nie mam nic wspolnego z pkp ale wspolczuje im i tyle.. ci co jechali autamo z wroclawia do ostrowa w analogicznym czasie mieli te same problemy a nawet gorsze .. ja akurat wracal z wrocka do ostrowa w tym czasie .. czas przejazdu 6h. Pozdrawiam narzekaczy..

Piwowar
odpowiada  Skiba
7 lat temu

To ja się pytam, jeżeli drzewa leżą na torach 24h i będą leżały kolejne 24h, to dlaczego PKP IC sprzedaje bilety na taki kurs nie informując pasażerów. Orkan Xawery przeszedł w czwartek, a kurs o którym jest mowa w artykule był o 19 dnia następnego. Więc rozumiem że te drzewa zwaliły się same na drugi dzień po przejściu Orkanu, dlatego koleje nie poinformowały wcześniej pasażerów. Jakoś nikt tu się nie śmieje z ludzi, którzy nie mieli wtedy prądu, ale z tych co jechali pociągiem i stanęli na 6 godzin w środku lasu to już wszyscy beka – no i najbardziej łapkowane komentarze w stylu:
-Tylko cebula podróżuje pociągami
-Wy bidoki ja mam BMKę i możecie mi naskoczyć
-Mogli iść najpierw do mnie albo do wróżbity Macieja po radę, a nie dzwonią na infolinie PKP

A3 ziom'ek
odpowiada  Skiba
7 lat temu

Tylko cebula i biedota podróżuje w czasie szalejącego orkanu lub dzień po pociągami !!!

Maciej Michalak
7 lat temu

Taaa…. Dramatem, to jest bezradność pasażerów…

Laus
7 lat temu

Autobusy tamtego wieczoru nie miały szans na dojazd do Ostrowa, DK25, DK11, drogi wojewódzkie i gminne zablokowane przez obalone drzewa – sprawdziłem na własnej skórze…

Homar
odpowiada  Laus
7 lat temu

Jechałem DK25 w piątek wieczorem i była przejezdna.
Ty pewnie jechałeś w czwartek podczas przejścia orkanu.

aga
7 lat temu

na stronie maja zakładkę reklamacje zwroty i tam szukac

karol
7 lat temu

Dlatego mam w d…e mam pkp jeżdżę samochodem

driver 1
7 lat temu

ostatnią rzeczą po takiej przygodzie, która by mi przyszła do głowy, było by jak odzyskać 18 zł? 24 zł? i tracić swój czas na pisanie reklamacji itd. Lepiej dorzucić 20 zł, usiąść ze znajomymi w PUBie i pośmiać się przy piwie 🙂

driver 1
odpowiada  driver 1
7 lat temu

PS i jeśli wiesz jaka jest sytuacja pogodowa, od tygodnia ostrzegają o utrudnieniach… to zmień raz swoje plany weekendowe i bez słoików we Wrocławiu tydzień chyba można wytrzymać?

Piwowar
odpowiada  driver 1
7 lat temu

PKP powinno zwrócić AUTOMATYCZNIE pieniądze ludziom, jeśli to prawda że nie byli informowani że trasa kolejowa jest nieprzejezdna. No chyba, że by załatwiono komunikację zastępczą. No ale w artykule widać, że raczej średnio z nią było. Drzewa musiały już tam leżeć jakieś 24h, bo to było już dzień po przejściu najgorszego wiatru.

Tomek
odpowiada  driver 1
7 lat temu

@driver 1
Bilet normalny na tej trasie kosztuje 30zł. Na wypełnienie wszystkich dokumentów pół godziny wystarczy, a do kasy PKP IC można reklamację złożyć do 1 roku od podróży, więc można kiedyś przy okazji zanieść. Za te 30zł można już kilka piw kupić.

26
0
Napisz co o tym sądziszx