Nagły zwrot akcji w związku z Child Alert. To matka złamała zakaz?

Dziś ogłoszono alarm „Child Alert”. Ogólną zasadą jest, żeby wykorzystywać go tylko w wyjątkowych sytuacjach, a zwłaszcza gdy ktoś obcy porwie dziecko. Tym razem wdrożono procedurę podczas tzw. uprowadzenia rodzicielskiego, jednego z wielu w Polsce. Niedzielne porwanie różniło się informacją uzyskaną od matki, że została pobita przez byłego partnera/napastnika. Tym samym ojciec mógł zagrażać dziecku. 

Ojciec 10-latka jest Marokańczykiem. Cała rodzina mieszkała do niedawna w Belgii. Mama przeprowadziła się z synem do Trójmiasta, gdzie doszło do porwania.

Jak zaczęły informować media, belgijska prokuratura wydała komunikat, że w związku z wyrokiem wydanym w 2018 roku, Polka nie miała prawa opuszczać Belgii wraz z synem.

POLECANE NEWSY
CZYTAJ  Śmigłowiec wojskowy nad Ostrowem. Wiemy co robił
Subskrybuj
Powiadom o

36 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
36
0
Napisz co o tym sądziszx