Niedzielne południe 23 listopada pokazał, że sezon morsowania w Ostrowie Wielkopolskim wchodzi na zupełnie nowy poziom! Ostrowskie morsy ponownie zanurzyły się w zimnej wodzie – ale tym razem po raz pierwszy w przepięknym, iście bajkowym, zimowym krajobrazie.
Pół zbiornika skute lodem, delikatny szron na tafli i unosząca się nad wodą para stworzyły scenerię, którą trudno opisać słowami. Ci, którzy pojawili się na miejscu, mieli wrażenie, że trafili do zimowej krainy rodem z pocztówki. W takich warunkach morsowanie nabiera zupełnie nowej mocy – łączy wyzwanie, naturę i zachwyt nad chwilą.
A ostrowskie morsy jak zawsze pokazały klasę! Z uśmiechami na twarzach, pełni pozytywnej energii, przywitali zimę w najlepszy możliwy sposób – odważną, pełną endorfin kąpielą, która rozgrzewa ciało i ducha. Ich entuzjazm i dobra atmosfera są tak zaraźliwe, że trudno stać z boku i tylko patrzeć.
To idealny moment, by rozpocząć przygodę z morsowaniem!
Jeśli ktoś zastanawiał się, czy warto spróbować – odpowiedź brzmi: zdecydowanie TAK. Warunki są piękne, grupa otwarta na nowych śmiałków, a pierwsze wejście do zimnej wody to przeżycie, które pamięta się na długo.
Zimowy krajobraz tylko dodaje temu rytuałowi magii. A kto wie? Może ta niedziela będzie dla kogoś początkiem nowej, zdrowej i pełnej emocji pasji.
Ostrowskie morsy już szykują się na kolejne wejścia – a my trzymamy kciuki i z przyjemnością będziemy relacjonować ich kolejne zimowe wyzwania!
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News
















