Restauracja Black Dave Restaurant z siedzibą przy ul. Wolności 2 w Ostrowie Wlkp. jako pierwsza otworzyła się, pomimo zakazu wynikającego z bezprawnego rozporządzenia. Sądy w Polsce już ponad 20 razy orzekały, że kary nakładane przez Sanepidy są bez legalnej podstawy prawnej. Pomimo tego są naciski odgórne, by Powiatowe Stacje Sanitarno-Epidemiologiczne nękały przedsiębiorców i nakładały spore kary administracyjne.
Tak też się stało z ostrowską restauracją. Te same panie z Sanepidu przybyły do lokalu, tym razem bez policjantów i wręczyły dwie decyzje. Pierwsza o wszczęciu postępowania, a druga o nałożeniu kary w wysokości 30 tys. zł.
Będący wewnątrz przedstawiciel koła Konfederacji skomentował:
Dziwi mnie, że jeszcze w niedzielę protokół z kontroli nie zawierał żadnych uchybień i na podstawie protokołu bez uchybień otrzymaliśmy decyzję o nałożeniu tak wysokiej kary. Konto bankowe jest puste. Płatności w restauracji odbywają się tylko gotówką. Zamierzamy zaskarżyć tę decyzję do Sądu Administracyjnego. W konsekwencji myślimy o pociągnięciu do odpowiedzialności karnej tych urzędników, tych którzy są podpisani pod tą decyzją. Muszą poczuć, że ich bezprawne decyzje muszą też spotkać się z konsekwencjami. Jeśli Sądy Administracyjnego już ponad 20 kilka razy orzekły bezprawność tych kar nakładanych na przedsiębiorców. Sąd Administracyjny w Opolu orzekł, że nie można ograniczać działalności gospodarczej rozporządzeniem. Urzędnicy są tego świadomi. Panie z Sanepidu to wiedziały i ich szef też jest tego świadomy. Nie może być tak, że przedsiębiorcy będą się miesiącami włóczyć po Sądach, a urzędnicy są tego świadomi. Myślę, że po rozpatrzeniu przez Sąd Administracyjny i wydaniu decyzji, która wszyscy spodziewamy się jaka będzie, pomyślimy o pociągnięciu ich do odpowiedzialności.
Restaurator z Black Dave zachęca innych restauratorów do otwierania się.
Antoni Wieczorek z Konfederacji dodał:
Nie łudźmy się, że rząd 1 lutego otworzy gospodarkę. Tak nie będzie. Jeżeli Sąd przesuwa termin na 1 lutego, to znaczy, że przesuwa na połowę lutego, a później na początek marca. Nie można im wierzyć. Jeśli ludzie nie wstaną i nie wezmą spraw w swoje ręce, to nic się nie zmieni. Będziemy mieli tak długo zamknięte biznesy, że aż w końcu upadną. Już dziś można znaleźć sporo ofert o sprzedaży zamkniętych przedsiębiorców. To pokazuje skalę jak dużo przedsiębiorców się poddało. Apelujemy by inni przedsiębiorcy nie czekali, bo inaczej się zamkną później. Jeśli teraz się otworzą, to Rząd będzie widział, że musi odpuścić. Z całego kraju napływają informację o otwierających się restauracjach. Wspierajmy tych odważnych przedsiębiorców, którzy mieli odwagę. Kolejnym restauratorom obiecujemy, że nie nie zostawimy ich samych i pomożemy im prawnie.Byłem świadom, że pojawi się ta kara bez podstawy prawnej. Widzimy się w Sądzie. – zakończył restaurator.