Bójka przy McDonald`s (WIDEO)

W czwartkowy wieczór, tuż przy drugim ostrowskim McDonald’s – tym przy ulicy Raszkowskiej w Ostrowie Wielkopolskim – zrobiło się nerwowo. Zamiast spokojnego chrupania frytek (albo czegokolwiek innego), dwóch młodzieńców postanowiło przejść na tryb „argumenty siłowe” i wyjaśnić sobie, czyja racja jest – jak to bywa w takich sytuacjach – „najmojsza”.

W ruch poszły ręce, emocje buzowały, a zgromadzeni wokół świadkowie ograniczyli się do roli widowni. Nikt nie zareagował, nikt nie próbował ostudzić atmosfery ani przywołać walczących do porządku. Ot, klasyczne „to nie moja sprawa”, które niestety coraz częściej obserwujemy w przestrzeni publicznej.

A warto przypomnieć, że takie z pozoru niegroźne bójki potrafią mieć bardzo poważne konsekwencje. Wystarczy jeden niefortunny upadek, uderzenie głową o krawężnik czy asfalt, by finał był tragiczny – cmentarz dla poszkodowanego i więzienie dla sprawcy. Brzmi drastycznie, ale to niestety scenariusz, który już nie raz pisało życie.

Nie wnikamy, czy poszło o kilka frytek, krzywe spojrzenie czy coś zupełnie innego. Powód w takich chwilach i tak traci znaczenie. Na szczęście tym razem po około dziesięciu zamachnięciach energia z dwóch „kogucików” zeszła, a sytuacja się uspokoiła. Bez karetek, bez policji, bez najgorszego finału.

Oby była to dla uczestników – i obserwatorów – lekcja na przyszłość. Bo choć emocje czasem biorą górę, to pięści naprawdę nigdy nie są dobrym argumentem.

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
CZYTAJ  Policjant potrącony na wypadku (ZDJĘCIA)
29 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Mechanik
6 minut temu

Misie tylko lekko się szarpały, taka zabawa.

29
0
Napisz co o tym sądziszx