„NFZ zbankrutował” – działacze Konfederacji alarmują

System ochrony zdrowia w Polsce znajduje się w stanie głębokiego kryzysu – alarmują politycy Konfederacji, w tym przedstawiciele z Ostrowa Wielkopolskiego. Podczas konferencji prasowej przed Wojewódzkim Szpitalem Zespolonym im. Ludwika Perzyny w Kaliszu podkreślano narastające problemy finansowe placówek medycznych oraz brak rządowych planów realnej reformy.

„Sytuacja jest dramatyczna”

Antoni Wieczorek, ostrowski lider Ruchu Narodowego, wskazywał, że kryzys w ochronie zdrowia pogłębia się z roku na rok, lecz obecna sytuacja jest wyjątkowo zła. – Sytuacja w ochronie zdrowia jest dramatyczna. Zamykane są kolejne oddziały w szpitalach. Mamy do czynienia z bankructwem Narodowego Funduszu Zdrowia – mówił.

Wieczorek przypomniał, że problem niewypłacalności NFZ pojawia się zazwyczaj pod koniec roku, jednak tym razem skala trudności jest o wiele większa. Ostrzegł, że do końca roku zamkniętych może zostać kilkadziesiąt oddziałów szpitalnych. Jako przykład podał szpital w Ostrołęce, który przeszedł w tryb awaryjny, ograniczając swoją działalność do przypadków nagłych i wstrzymując realizację zabiegów planowych.

Problemy dotykają także kaliskiej placówki, która nie otrzymała od NFZ około 4 milionów złotych za nadwykonania. – Można się spodziewać, że czwarty kwartał będzie jeszcze gorszy – podsumował Wieczorek.

Zamykane oddziały i milionowe pensje

Maciej Antczak, lider Nowej Nadziei w okręgu kalisko-leszczyńskim, zwrócił uwagę na inne patologie systemu – tzw. „kominy płacowe”. Przypomniał medialną sprawę czterech lekarzy z Kalisza, którzy w ciągu roku zarobili łącznie 10 milionów złotych, co oznacza średnio około 200 tysięcy zł miesięcznie na osobę.

Z jednej strony zamykane są oddziały, a z drugiej mamy tak wysokie zarobki medyków – komentował Antczak. Jego zdaniem nie są to naturalne, rynkowe wynagrodzenia, lecz efekt wadliwego, centralnie planowanego systemu, w którym niektóre procedury są absurdalnie wysoko wyceniane przez NFZ, a inne przynoszą placówkom straty. To prowadzi do likwidacji nierentownych oddziałów oraz ograniczania dostępu pacjentów do części świadczeń.

CZYTAJ  Nastolatek reanimowany na boisku (aktualizacja)

Antczak przypomniał również, że przez ostatnie dwie dekady – zarówno za rządów PO, jak i PiS – nie wprowadzono żadnych poważnych reform, a jedynie „dosypywano pieniędzy”, co nie przełożyło się na poprawę jakości systemu. Polityk zaapelował o rozbicie monopolu NFZ-u i dopuszczenie konkurencji płatników.

Bezpłatne leczenie dla Ukraińców i dług zdrowotny po pandemii

Na konferencji głos zabrała także Grażyna Gzieł z Ruchu Narodowego. Wskazała na wpływ bezpłatnej opieki zdrowotnej dla obywateli Ukrainy na wydłużające się kolejki – według przedstawionych danych przy milionie pacjentów koszt dla państwa wyniósł ok. 4 mld zł.

Gzieł przypomniała również o tzw. długu zdrowotnym, powstałym w czasie pandemii COVID-19, kiedy ograniczono diagnostykę i dostęp do wielu zabiegów. – Brak diagnostyki i zabiegów w tym okresie spowodował, że obecnie więcej pacjentów jest chorych i podnosi to koszty obecnego leczenia – argumentowała.

Rosnący budżet nie rozwiązuje problemów

Budżet NFZ rośnie z roku na rok – z 90 mld zł w 2019 r. do około 200 mld zł planowanych na 2025 r. Konfederacja podkreśla jednak, że sama skala wydatków nie przekłada się na efektywność systemu. Politycy krytykują pomysły Lewicy dotyczące dalszego podnoszenia składki zdrowotnej, wskazując, że wcześniejsze jej zwiększenie w ramach Polskiego Ładu nie poprawiło funkcjonowania służby zdrowia.

Konfederacja apeluje o wprowadzenie konkurencji pomiędzy płatnikami w ramach obowiązkowego koszyka świadczeń. Według polityków miałoby to zwiększyć efektywność wydatkowania publicznych pieniędzy oraz wymusić na podmiotach leczniczych podniesienie jakości usług.

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
40 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Pan Te
1 godzina temu

Ranking państw UE wg udziału wydatków na zdrowie w wydatkach publicznych (2022)

  1. Irlandia – 22,3 %
  2. Niemcy – 20,5 %
  3. Cypr – 18,3 %
  4. Szwecja – 18,8 %
  5. Dania – 17,8 %
  6. Czechy – 16,7 %
  7. Austria – 16,3 %
  8. Malta – 16,2 %
  9. Belgia – 15,2 %
  10. Hiszpania – 15,2 %
  11. Holandia – 15,4 %
  12. Słowenia – 15,0 %
  13. Portugal – 14,8 %
  14. Finlandia – 14,8 %
  15. Estonia – 13,2 %
  16. Litwa – 13,0 %
  17. Łotwa – 12,1 %
  18. Bułgaria – 11,8 %
  19. Włochy – 11,8 %
  20. Rumunia – 11,2 %
  21. Luksemburg – 11,0 %
  22. Polska – 10,7 %

Pozdrawiam cieplutko.

Pan Te
1 godzina temu

”NFZ bankrutuje”, tym czasem – Polska według danych Eurostatu jest krajem, który przeznacza procentowo najmniej ze swojego budżetu na służbę zdrowia w UE + obecny rząd chce jeszcze obniżać składkę przedsiębiorcom, no to jak nasza służba zdrowa ma dobrze działać?

Kasia Pecold
1 godzina temu

A ja mam z przodu plecy i z tyłu plecy dla hecy. 😃

Henryk
2 godzin temu

O rosjanie martwią się o polską służbę zdrowia? Bardzo interesujące 🤮

Zosia
3 godzin temu

Rządzienie służbą zdrowia polega na rozdzielaniu kasy, i nic tam więcej sie nie robi, a że tych urzedników jest sporo, to dużo kasy trzeba. Po co ich tylu: Ministerstwo Zdrowia, NFZ, Narodowe Centrum Zdrowia, i jeszcze jest coś, co nie pamiętam, ilu tam w sumie ludzi? nie wiem, place dla nich, dla lekarzy, personelu medycznego, na końcu co zostanie to na pacjenta. Ciekawostką jest, że kazdy , kto był ministrem, nie zrobił nic, by bylo lepiej, natomiast po usunieciu ze stanowiska, już wiedzą co by należalo zrobić, by było dobrze szczególnie w tv bajki opowiadają.

Xyz
4 godzin temu

„Ministra” Leszczyna mówiła na początku kadencji że za pomocą magicznej różdżki uzdrowi system zdrowia. Nie ją użyje i po sprawie. Czy mamy w magię nie wierzyć tylko w cuda i zacząć się modlić o zdrowie?!

jo
odpowiada  Xyz
47 minut temu

Głosować na 3 drogę,wtedy lekarz sam do ciebie zadzwoni.

40
0
Napisz co o tym sądziszx