Miniony weekend w Ostrowie Wielkopolskim należał do wyjątkowo pracowitych dla policjantów ruchu drogowego. Niestety, powodem nie były wzmożone kontrole prędkości czy wypadki losowe, lecz kolejni kierowcy, którzy mimo spożycia alkoholu postanowili wsiąść za kierownicę. W ciągu zaledwie trzech dni zatrzymano kilku nietrzeźwych uczestników ruchu, z których każdy mógł doprowadzić do tragedii.
Piątek na sobotę: 1,8 promila i utrata samochodu
Pierwszy z kierowców wpadł w nocy z piątku na sobotę. Według nieoficjalnych ustaleń, 34-latek miał wcześniej uczestniczyć w imprezie w jednym z lokali rozrywkowych. Później doszło do awantury. Choć początkowo planował wracać do domu w sposób zgodny z prawem, ostatecznie zdecydował się prowadzić swojego Opla Astrę.
Jego styl jazdy wzbudził podejrzenia świadka, który powiadomił policję. Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę przy miejscu zamieszkania przy ulicy Jana Mertki. Badanie alkomatem wykazało 1,8 promila alkoholu w organizmie. Kierowca stracił samochód i usłyszał zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. – „To nie tak miało wyglądać” – miał powiedzieć po zatrzymaniu.
Sobota na niedzielę: 19-latek po alkoholu
Kolejne zatrzymanie miało miejsce w nocy z soboty na niedzielę. Około godziny 4:00 na ulicy Ekologicznej policjanci zatrzymali 19-letniego kierowcę Opla Astry. Badanie wykazało 0,6 promila alkoholu. Młody mężczyzna usłyszał zarzut kierowania pojazdem pod wpływem alkoholu.
Pijany mimo dożywotniego zakazu
Nieco później, na ulicy Odolanowskiej, doszło do kolejnego incydentu. Kierowca Peugeota uderzył w przydrożny słup sygnalizatora świetlnego. Jak się okazało, Roman W. – bo o niego chodzi – ma czynny, dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Odmówił badania alkomatem, jednak policjanci pobrali od niego krew do analizy. Według funkcjonariuszy mężczyzna był wyraźnie nietrzeźwy – chwiał się na nogach, bełkotał i wydzielał silną woń alkoholu.
Nietrzeźwa seniorka i pies w aucie
W sobotnie popołudnie, około godziny 17:40, patrol zatrzymał 70-letnią kobietę kierującą Peugeotem na alei Słowackiego. Badanie wykazało prawie 0,9 promila alkoholu. W samochodzie znajdował się pies, który trafił do schroniska dla bezdomnych zwierząt. Kobieta odmówiła dalszych badań, więc od pobrano jej krew do analizy.
Motorowerzysta bez prawa jazdy
W weekend policjanci zatrzymali również motorower Hanglong. Jego kierowca, widząc radiowóz, próbował uciec, skręcając w ulicę Wieleńską, po czym porzucił jednoślad i próbował oddalić się pieszo. Został jednak szybko zatrzymany. Badanie wykazało 0,26 promila – poziom kwalifikowany jako wykroczenie. Jak się okazało, mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami.
Motocyklista zakończył jazdę upadkiem
Ostatni z nietrzeźwych kierowców wpadł w niedzielny wieczór około godziny 18:00. 38-letni motocyklista przewrócił się na ulicy Staroprzygodzkiej, w rejonie skrzyżowania z ulicą Graniczną. Badanie wykazało aż 1,84 promila alkoholu. Mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do wytrzeźwienia. Wkrótce usłyszy zarzuty.
Niepokojący trend
Każdy z opisanych przypadków pokazuje, jak wielką lekkomyślnością wykazują się kierowcy, którzy wsiadają za kierownicę po alkoholu. Policja przypomina, że nawet niewielka ilość alkoholu wpływa negatywnie na refleks, koncentrację i zdolność oceny sytuacji na drodze.
– Każdy nietrzeźwy kierowca to potencjalny sprawca tragedii. Apelujemy o rozsądek i reagowanie, gdy widzimy osoby wsiadające za kierownicę po alkoholu – podkreślają funkcjonariusze.
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News