Skradł rower. Grozi mu do 5 lat więzienia

Kradną bo lewe ręce do roboty nygusy

Polska, czyli kraj, gdzie za kradzież roweru możesz spędzić w więzieniu prawie tyle co za … no, powiedzmy, zrobienie komuś naprawdę brzydkiej rzeczy (ale bez przesady!). W końcu rower to nasz narodowy skarb – prawie jak pierogi czy jesień, tylko z dwoma kółkami i pedałami.
Tu trzeba nosić kamizelki kuloodporne i przypinać rower do siebie na stałe, bo jak się odpalisz na chwilę, to zostaniesz bez „najlepszego przyjaciela”. Policjanci za to ścigają złodziei rowerów jak superheroowie, bo przecież życie? No cóż, życie to taka drobnostka, rower jest ważniejszy!
Następny krok? Pewnie wprowadzą prawo, że kto zgubi hulajnogę, idzie od razu na dożywocie, a za zgubioną piłkę do nogi grozi wysoka grzywna. W końcu bezpieczeństwo sportowe przede wszystkim! A my? My zaczniemy chodzić z rowerem przy nodze jak pies z piłką, żeby nikt się nie pomylił i nie ukradł.
Polska – gdzie absurd jest tak duży, że spokojnie można na nim zbić fortunę w kabarecie. Ale spokojnie, przynajmniej możemy być pewni, że nasze rowery są bezpieczne… gorzej z nami, ale kto by się tym przejmował?

za rower 5 lat za 10 zakazów sądowych nagroda za osiągi . W jakim kraju my żyjemy .

Oho 5 lat! Więcej niż dostała panna o której piszecie w innym artykule co to bmw się rozbiła zapie—ąc i chłopak zginął. Rower więcej wart od człowieka? Ciekawe.

Nic mu nie zrobią. Dostanie zawiasy.