Spektakularna akcja w Przygodzicach. Zatrzymania w związku z obcokrajowcami

W czwartek na terenie gminy Przygodzice doszło do szeroko zakrojonej akcji służb związanej z nieprawidłowościami przy meldowaniu cudzoziemców.

O godzinie 6 rano funkcjonariusze straży granicznej z oddziału pod Suwałkami wkroczyli do domu jednego z pracowników Urzędu Gminy Przygodzice. W jego mieszkaniu przeprowadzono przeszukanie, a samego urzędnika – przewieziono na przesłuchanie do oddalonej jednostki na drugim końcu kraju.

Kilka godzin później funkcjonariusze podjęli czynności wobec lokalnego przedsiębiorcy prowadzącego agencję pracy. Zatrzymanie miało nietypowy przebieg – gdy mężczyzna jechał ze swoim pracownikiem w kierunku pobliskiego sklepu, funkcjonariusze podjęli próbę zatrzymania go, biegnąc za samochodem. Jak ustaliliśmy, przedsiębiorca nie próbował uciekać i dobrowolnie złożył obszerne wyjaśnienia dotyczące działalności firmy. Ostatecznie nie postawiono mu żadnych zarzutów i kontynuuje on prowadzenie działalności gospodarczej.

Według nieoficjalnych informacji, w sprawie pojawił się wątek podrobionego dokumentu. Jeden z obywateli Uzbekistanu miał posłużyć się zaświadczeniem z podrobioną pieczątką urzędu wojewódzkiego. Na tej podstawie pracownik urzędu gminy miał zameldować cudzoziemca.

Mężczyzna został tymczasowo aresztowany na dwa miesiące. W środowisku zawodowym znany był jako sumienny i rzetelny pracownik, cieszący się dużym zaufaniem. Wielu jego współpracowników i mieszkańców podkreśla, że trudno im uwierzyć w możliwość świadomego działania na jego niekorzyść.

Śledztwo trwa. Funkcjonariusze analizują zabezpieczone urządzenia elektroniczne w poszukiwaniu dowodów ewentualnego przestępstwa. Nie wyklucza się, że urzędnik mógł paść ofiarą posłużenia się sfałszowanym dokumentem przygotowanym przez inne osoby.

Główne zdjęcie poglądowe

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
CZYTAJ  Busem w tył ciężarówki. Poszkodowany LPR-em trafił do Ostrowa
Subskrybuj
Powiadom o
14 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
jkp
2 godzin temu

Gdyby chodziło o jedną pieczątkę i jeden dokument, to nie byłoby zatrzymania a 2 miesiące. Musiał najprawdopodobniej sam ,,produkować papiery” i to na większą skalę. Niby przedsiębiorcę zwolniono i wypuszczono ochoczo do domu. Tak robi się w przypadku, kiedy jeden z drugiego zaczyna sypać. Ta sprawa to nie kwestia jednej pieczątki, ludzie nie bądźcie naiwni! Cała rzesza Ukraińców jest już sprawdzana…

14
0
Napisz co o tym sądziszx