W gminie i mieście Nowe Skalmierzyce narasta konflikt dotyczący wieloletniego problemu wałęsających się psów w rejonie ulicy Środkowej w Fabianowie. Sprawa, która do tej pory toczyła się głównie w mediach społecznościowych i na zebraniach wiejskich, nabrała rozgłosu po ostrych komentarzach mieszkańców i publicznym wpisie Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt (DIOZ).
Oświadczenie burmistrza
Burmistrz Jerzy Łukasz Walczak opublikował oświadczenie, w którym odniósł się do oskarżeń o bierność w tej sprawie. Jak wyjaśnił, problem dotyczył psów bytujących na nie w pełni ogrodzonej posesji, które pojawiały się także przy drodze krajowej i w okolicznych wsiach.
Według burmistrza właściciel posesji nie poczuwał się do opieki nad zwierzętami, a gmina wielokrotnie kontaktowała się z Międzygminnym Schroniskiem w Wysocku Wielkim z prośbą o odłowienie psów. W kwietniu 2024 r. anonimowe zgłoszenie w aplikacji Animal Helper doprowadziło do kontroli przeprowadzonej przez Powiatowego Lekarza Weterynarii.
Inspektorzy nie stwierdzili rażących zaniedbań w postaci głodzenia czy braku wody, które pozwoliłyby na natychmiastowe odebranie psów decyzją burmistrza. Zwrócono jednak uwagę na wiek części zwierząt i potrzebę ich sterylizacji, co miało zostać sfinansowane przez Ostrowskie Stowarzyszenie Miłośników Zwierząt.
Burmistrz podkreślił, że urząd działa w granicach ustawowych kompetencji, a gmina nie ma możliwości finansowania ogrodzenia prywatnej posesji. Zaapelował też o powstrzymanie się od „bezpodstawnych oskarżeń” i konstruktywny dialog.
Fala krytyki w sieci
Oświadczenie wywołało lawinę negatywnych komentarzy mieszkańców. Wiele osób zarzucało burmistrzowi brak realnych działań, zwlekanie z rozwiązaniem problemu i próbę usprawiedliwienia się.
Magda Mira Rzeszot pytała m.in., czy psy zostały w ogóle odłowione i co stało się ze szczeniakami, wskazując, że sprawa ciągnie się od lat. Inni komentatorzy, jak Gosia Krukowska czy Asia Merklinger, podkreślali, że gmina ogranicza się do spotkań i kontroli, które nie przynoszą efektów.
Nie brakowało też ostrzejszych głosów – Magdalena Witkowska wprost wezwała burmistrza do dymisji, a Katarzyna Nowakowska stwierdziła krótko: „Wszyscy do zwolnienia!”.
Ostry wpis DIOZ
Do sporu włączył się Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt. W swoim wpisie organizacja oskarżyła gminę o obojętność wobec cierpienia psów i wskazała, że zamiast ratować zwierzęta, proponowano mieszkańcom budowę ogrodzenia „oprawcy” w czynie społecznym, aby problem „zniknął z oczu”.
DIOZ podkreślił, że psy były wychudzone, chore i głodne, a ich sytuacja spełniała przesłanki do natychmiastowego odebrania na mocy ustawy o ochronie zwierząt. Organizacja zapowiedziała rozważenie skierowania sprawy do prokuratury jako możliwego przypadku niedopełnienia obowiązków służbowych.
Sprawa wciąż otwarta
Konflikt wokół wałęsających się psów w Fabianowie pokazuje, jak trudne bywa egzekwowanie obowiązków związanych z ochroną zwierząt w ramach kompetencji samorządu. Z jednej strony burmistrz powołuje się na procedury i ograniczenia prawne, z drugiej – mieszkańcy i obrońcy zwierząt oczekują natychmiastowych działań i widocznych efektów.
Na ten moment nie ma oficjalnej informacji o dalszych krokach gminy w sprawie, a emocje wokół tematu wciąż narastają.
https://www.facebook.com/reel/692486530507892
Śledź nas w Google News!
Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.
Obserwuj nas w Google News