To nie żart. Golonka w pepitkę zakończyła działalność

Są takie miejsca, które stają się czymś więcej niż restauracją. To nie tylko przestrzeń, gdzie serwuje się jedzenie, ale i przystań dla ludzi – pełna rozmów, wspomnień i niepowtarzalnej atmosfery. Golonka w Pepitkę była jednym z takich miejsc. Niestety, z końcem marca restauracja zakończyła swoją działalność. Decyzja ta, choć trudna, została podjęta przez właścicieli, którzy podzielili się smutną wiadomością w mediach społecznościowych.

„Drodzy Goście, Przyjaciele… Nadszedł dla nas moment, którego nigdy nie da się zaplanować ani łatwo opisać” – tymi słowami rozpoczęli swoje pożegnanie.

Historia Golonki w Pepitkę sięga czasów „Kuchennych rewolucji”, kiedy to Magda Gessler odmieniła oblicze lokalu, nadając mu nowy charakter i duszę. To właśnie wtedy miejsce zaczęło tętnić życiem, przyciągając miłośników tradycyjnej kuchni wielkopolskiej. W menu królowały golonka z chrzanowym puree, rosół, zupa pomidorowa z makaronem i wiele innych dań, które na stałe zapisały się w kulinarnych sercach gości.

Decyzja o zamknięciu restauracji nie była łatwa. Właściciele podkreślili, że towarzyszyły jej „łzy, wspomnienia i ogromna wdzięczność”. Choć nadchodzi nowy zawodowy rozdział, to czas pożegnania jest wyjątkowo trudny – zarówno dla nich, jak i dla klientów, którzy przez lata odwiedzali restaurację.

„To właśnie Wasza obecność sprawiła, że Golonka w Pepitkę nie była tylko restauracją. Była miejscem spotkań, wspomnień, rodzinnych obiadów, pierwszych randek, rocznic, wzruszeń i śmiechu” – napisali właściciele w swoim pożegnalnym wpisie.

Klienci, którzy przez lata związali się z restauracją, nie kryją swojego żalu. W komentarzach pod postem pojawiło się wiele ciepłych słów, wspomnień i podziękowań za smaki, które na zawsze pozostaną w pamięci. „Nie wierzę… To było miejsce z duszą! Dziękujemy za wszystko i mamy nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkamy!” – napisała jedna z klientek.

Zamknięcie Golonki w Pepitkę to koniec pewnej epoki – miejsca, w którym smak spotykał się z historią, a jedzenie z emocjami. Jednak, jak podkreślili właściciele, to nie jest pożegnanie na zawsze. „Nie mówimy ‘żegnajcie’, mówimy ‘do zobaczenia’ – bo kto wie, jakie jeszcze smaki przyniesie życie.”

CZYTAJ  Moonfin Malesa upokorzona w Tarnowie

Choć drzwi restauracji są już zamknięte, jej duch i smak na długo pozostaną w pamięci wszystkich, którzy mieli okazję zasiąść przy jej stole.

POLECANE NEWSY

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
Subskrybuj
Powiadom o
54 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Wiki
2 miesięcy temu

Kto zamawiał we Lwie dzbanek wina kciuk w górę:)

75thecrow
2 miesięcy temu

Pub Lew dla wielu też został dobrym wspomnieniem który był przed Pepitką

Kolo
odpowiada  75thecrow
2 miesięcy temu

Oj tak

Mieszko
odpowiada  75thecrow
2 miesięcy temu

Dokładnie, to były czasy…👍

Ostrow
2 miesięcy temu

To gdzie teraz w Ostrowie zjeść dobrą golonkę?

Donald Kopacz
odpowiada  Ostrow
2 miesięcy temu

Tempo bar

Jababa
odpowiada  Ostrow
2 miesięcy temu

Może w „Zameczku”?. Golonki akurat nie jadłam, ale jedzonko równie smaczne jak w „Pepitce”

Jababa
odpowiada  Ostrow
2 miesięcy temu

Niestety. Nie mają golonki. Trzeba sobie ugotować w domu.

Mario
odpowiada  Ostrow
2 miesięcy temu

Pyszna golonkę zjesz w rynku w bramie u p.Kazia..Od kilkudziesięciu lat to samo,wspaniałe menu,kurczak z różną..jeśli jeszcze nie byłeś to polecam gorąco!

Determin
2 miesięcy temu

Wcześniej tam był pub LEW… i też jak zamykli to lamentowali… teraz pepitkę zamykają i też lament…. zaraz zrobią tam obiadki na wynos plus kebab i zapomnicie o pepitka

Rafał
2 miesięcy temu

Jak już takie miejsca(gastronomia) kończą w tym mieście działalność to te miasto za chwilę chyba naprawdę umrze 😏😏😏kolejny pusty lokal.

Karol3414
odpowiada  Rafał
2 miesięcy temu

A co? Sam sobie nie umiesz jedzenia przygotować?

Rafał
odpowiada  Karol3414
2 miesięcy temu

Dla twojej informacji nie jadam fast foodów a na przyszłość proponuje czytać ze zrozumieniem.

Jaa
odpowiada  Rafał
2 miesięcy temu

Już umarło

Majka
2 miesięcy temu

Wielka szkoda😮‍💨🤗

Luzak
2 miesięcy temu

Szkoda naprawdę świetna restauracja w wybornym jedzonkiem, naprawde aż się Łezka kręci w oku na mysl że to co dobre się kończy a w zamian tego powstają paskudne kebaby.

Mikołaj Kostka Piernikowa
2 miesięcy temu

Lokal gdzie w niedziele trzeba było czekać na stoik się zamyka?

olka
odpowiada  Mikołaj Kostka Piernikowa
2 miesięcy temu

z samej niedzieli nie wyżyjesz, a jedzących golonki coraz mniej
„zetki” takiego nie jedzą

Bolo
odpowiada  olka
2 miesięcy temu

Tera wege jest w modzie… A tfuuu

Tom
2 miesięcy temu

Kebaby pokonały kuchnię polską, za niedługo kolorowi pokonają polandie, kończy się pewna epoka, kończy sie europa,nie trzeba było wojny z muzułmanami, wystarczyli „uchodzcy” jewropedoeurpejsko sorosowe multki kulti i malowanie kredkami zamiast wzmacnianie armii.

Mariusz
odpowiada  Tom
2 miesięcy temu

Ktoś Cię zmuszał do jedzenia kebabów? Przecież masz wybór!

Karol3414
odpowiada  Mariusz
2 miesięcy temu

Zwłaszcza, że sporo lokali z kebabem prowadzą Polacy. Ja przynajmniej z takiego korzystam.

Marian
odpowiada  Mariusz
2 miesięcy temu

Nie ma wyboru, mama mu gotuje

oo
odpowiada  Marian
2 miesięcy temu

Mama i babcie gotują najlepiej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Agnieszka
2 miesięcy temu

Szkoda😟 bardzo lubiliśmy odwiedzać to miejsce…😢

Roman
odpowiada  Agnieszka
2 miesięcy temu

A może to informacje na Prima Aprilis?.

54
0
Napisz co o tym sądziszx