Kilka straży pożarnych do tablicy rejestracyjnej, która…

Jak bardzo dramatycznie musiało brzmieć zgłoszenie o zdarzeniu drogowym skoro operator numeru alarmowego zdecydował się wysłać służby ratunkowe do zdarzenia do którego doszło w poniedziałkowy wieczór na skrzyżowaniu ulic Wrocławskiej oraz Kasztanowej w Przygodzicach.

Na miejscu okazało się, że zdarzenie miało stosunkowo łagodny przebieg. Doszło do najechania na tył pojazdu, a jedyne widoczne uszkodzenia to odpadnięta tablica rejestracyjna, pęknięta plastikowa kratka i porysowany zderzak.

W zdarzeniu uczestniczyły dwa pojazdy – toyota avensis oraz peugeot. Sprawczynią kolizji była kierująca peugeotem, która nie zachowała należytej ostrożności i uderzyła w tył poprzedzającego ją pojazdu.

Na szczęście nikomu nic się nie stało, jednak sytuacja ta przypomina o konieczności zachowania odpowiedniego odstępu między pojazdami oraz zwiększonej czujności na drodze, zwłaszcza w warunkach ograniczonej widoczności.

POLECANE NEWSY

Śledź nas w Google News!

Zawsze na bieżąco z najnowszymi artykułami i informacjami.

Obserwuj nas w Google News
CZYTAJ  Cudem ocalał po wypadku. Rodzina prosi o pomoc
Subskrybuj
Powiadom o
11 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Obywatel
7 dni temu

Bogactwo urodzaju

js52
7 dni temu

Za wjazd komuś w tył pojazdu powinno być zatrzymywanie prawo jazdy na pół roku i oddawane po ponownym kursie doszkalającym. To chyba jeden z najg—szych wypadków drogowych.

...
8 dni temu

baby na tory…

kuba
8 dni temu

jest wyjazd jest kasa

leon
8 dni temu

albo operator 112 to niemota, albo zgłaszający. Ja skasowałem samochód i przyjechała tylko jedna straż i policja. Ludzie są temu winni, że zgłaszają na 112 byle stłuczkę zamiast się dogadać, tym bardziej, że zdarzenie nie budziło żadnych wątpliwości, wjeżdżasz w tył i płacisz.

Maniek
odpowiada  leon
7 dni temu

Operatorzy 112 są bardzo niekompetentni. Do małej stłuczki wyślą 5 wozów straży pożarnej, dwa ambulanse i policje a w sytuacji zagrożenia życia lub kryzysowej dla człowieka odmówią Ci pomocy mimo błagania i dokładnego nakreślenia jak wygląda sprawa.

leon
odpowiada  Maniek
7 dni temu

A te wszystkie ich pytania, 5 minut wywiadu, kolejne 5 minut rozmyślają kogo posłać a później ludzie się dziwią, że karetka 10 km jedzie pół godziny na bombach.
Kiedyś miałem wypadek pod Płońskiem, pięciu poszkodowanych, najpierw przyjechało OSP z napitymi strażakami w gumofilcach, później straż państwowa i jedna karetka. Jednego poszkodowanego zabrało LPR a nasza czwórka czekała 2 godziny na drugą karetkę, bo we czterech nie mogli nas zabrać. Dwoje poszkodowanych dość ciężko, złamany kręgosłup a u drugiego stłuczone płuco, pozostała dwójka łazi na własnych nogach. Ale ci ciężko poszkodowani musieli czekać aż przyjedzie druga karetka, choć mogli jechać jedną. Te procedury zabijają ludzi.

Przedstaw się*
8 dni temu

Jak zwykle przy tego typu zdarzeniu zabrakło wojska i brygady antyterrorystycznej

Zdzichu
8 dni temu

Jadą byle hajs zgarnąć OSP OSP

Janek
odpowiada  Zdzichu
7 dni temu

Dokładnie

Michu
8 dni temu

Polska patologia za granicą policja ani inne służby nawet palcem nie kiwną do takich bzdur

11
0
Napisz co o tym sądziszx