Poseł PiS w kontrze do apelu Klimek w sprawie Kolei Dużych Prędkości

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Tomasz Ławniczak zwołał konferencję prasową w temacie Kolei Dużych Prędkości. Przypomniał dlatego 9 lat temu rząd Platformy Obywatelskiej porzucił pracę nad jej wdrożeniem. Przedstawił zaniedbania poprzedniej władzy. W dalszej części omówił stan faktyczny i możliwości.

+

Prace nad Koleją Dużych Prędkości prowadzono w latach 2005-2011. W 2011 roku prace zostały zawieszone za czasów ministra Nowaka pełniącego tę funkcję w rządzie Donalda Tuska. Stało się to 2 miesiące po wygranych wyborach, wbrew obietnicom wyborczym. Platforma Obywatelska zawiesiła cały program.

– Koncentrujemy się na modernizacji tego co mamy, a nie realizacji marzeń kolejarzy, jakimi są koleje dużych prędkości.- minister Sławomir Nowak w 2011 r.

Do Kolei Dużych Prędkości zamierzano wrócić w 2030 roku. Już wtedy koszt jej stworzenia szacowano na 28 miliardów złotych. Wtedy Polski nie było na nią stać.

– Na konwencjach starostów i specjalnych konferencjach Ławniczak zadał pytanie wojewodzie Florkowi z Platformy Obywatelskiej, czy został zabezpieczony korytarz przestrzenny, który gwarantowałby zabezpieczenie odpowiedniej przestrzeni dla Kolei Dużych Prędkości? – Nie ma żadnego dokumentu który by je zarezerwował. Najpierw było 7 wariantów. Ostatecznie wybrano ten z dworcem w Nowych Skalmierzycach, jako wspólnym dla aglomeracji kalisko-ostrowskiej. Stacja miała znajdować się w polach pomiędzy Śliwnikami, a Mącznikami. Wojewoda Florek stwierdzał wtedy, że niestety nie ma rezerwacji korytarza w planach zagospodarowania przestrzennego. Ławniczak mówił wtedy, że wydawane są pozwolenia na budowę w miejscach gdzie ma być KDP. Wojewoda z PO miał odpowiedzieć z uśmiechem: no to się odkupi. Wiązałoby się to jednak z protestami społecznymi lokalnych społeczności, która wybudowała swoje nowe domki.

Ławniczak już wtedy miał się zastanawiać kiedy ta bomba z opóźnionym zapłonem wybuchnie i co będzie gdy plany wdrożenia KDP powrócą.

Ostrów nie jest całkowicie pominięty, bo od początku trasa przebiegała poza miastem. – ripostował apel prezydent Beaty Klimek, poseł Tomasz Ławniczak.

CZYTAJ  Pył na waszych autach nie jest z tui

Pokazywał na zdjęciach lotniczych: Tego osiedla domków nie było w Nowych Skalmierzycach. Teraz już są i kolidują z pierwotnym planem przebiegu KDP. W Czekanowie pobudowano firmy i domki.
Ludzie rządzący Polską z jakiejkolwiek opcji jeżeli rozpoczną realizację wniosku muszą zostawić gwarancję przebiegu, a nie zostawić samemu sobie, co skończyło się tak jak widać. – dodał

Na słowa prezydent Klimek, że dotychczasowa baza kolejowa zapewniała rozwój firm w naszym mieście. Ławniczak odpowiedział, że KDP ma być w stylu japońskim czyli bez ruchu towarowego. Pani prezydent pomyliła się w piśmie, bo jedno do drugiego ma się nijak.

Poseł PiS poinformował, że wkrótce ma się rozpocząć remont dotychczasowego odcinka kolejowego na Ostrów Wielkopolski – Zduńska Wola. Obecnie zapewnia ona osiąganie prędkości do 120 km/h, a za jakiś czas będzie to już 160 km/h. Wiązać się to będzie z okresowymi problemami. Na tych liniach będą mogły jeździć pociągi towarowe. Tym samym ostrowski węzeł zostanie ocalony.

Ławniczak czeka aż prezydent Klimek zgłosi w ramach konsultacji społecznych swoje propozycje, gdzie według niej ma zostać postawiona wspólna dla aglomeracji kalisko-ostrowskiej stacja KDP. – Do tej pory było to tylko wyrażenie negatywnych emocji, a nie konkretnych rozwiązań. – skomentował poseł.

Dzięki KDP podróż do Warszawy podróż trwałaby 1,5 godziny, a obecnie trwa 3 godziny. Do Poznania obecnie można dojechać pociągiem w 1 godzinę i 15 min, tak samo do Wrocławia.

W najbliższej perspektywie są zabezpieczone 72 miliardy zł na inwestycje w infrastrukturę. Potoki pasażerskie zwiększają się 24%. W Polsce jest 19,5 tysiąca kilometrów dróg kolejowych

POLECANE NEWSY
Subskrybuj
Powiadom o

30 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
30
0
Napisz co o tym sądziszx