O radnym Ryszardzie Ryfie lokalnie już pisaliśmy. Okazało się, że oprócz uratowaniu dobytku, wykazał się znacznie bohaterstwem. Jak powiedział w rozmowie z Super Expressem, gdy zapłonęła butla z gazem, pomyślał o rodzinie mieszkającej nad sklepem, w tym o malutkim dziecku.
+
Wyciąganie płonącej butli kosztowało go poparzeniem dłoni 2. stopnia, a także brzucha. Obecnie radny przebywa w ostrowskim szpitalu.
Więcej można przeczytać tutaj
https://www.se.pl/wiadomosci/polska/sklepikarz-bohater-aa-m5X6-bxkg-uS3Z.html